Marcin Świetlicki: Próby zniszczenia języka polskiego

- Język polski ma się nieźle, chociaż są próby zniszczenia go. Politycy, którzy walczą o Polskę wypowiadają się fatalnie. Biskupi też nie są lepsi, ale przynajmniej mówią pełnymi zdaniami. Polszczyzna jest chroniona przez literaturę, a nie przez gazety. Piękna polszczyzna pojawia się w radiu - mówi poeta Marcin Świetlicki.

Aktualizacja: 13.10.2017 13:17 Publikacja: 13.10.2017 13:10

Marcin Świetlicki

Marcin Świetlicki

Foto: rp.pl

Gość programu #RZECZoPOLITYCE ocenił ministrów kultury i szkolnictwa. - Kojarzą mi się najgorzej. Pamiętam, był taki Jerzy Kuberski. To była straszna postać. Trochę się brzydzę tą profesją. Słyszałem wypowiedzi ministra Piotra Glińskiego, to nie jest po polsku, to może udaje język polski. Język ojczysty powinien być ładny - powiedział.

Wypowiedział się także na temat sposobów nauczania. - Wierzę w nauczanie domowe, przez światłych rodziców i ich przyjaciół - ocenił Świetlicki.

Rozmówca skomentował swoją drogę poetycką. - Poczułem, że jestem skazany na bycie poetą, już od piątego roku życia. To była konieczność, która mogła wziąć się od Boga, może także z genów. Byłem poetą i stwierdziłem to w przedszkolu - mówił w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem.

Wypowiedział się także o innych twórcach poezji polskiej: "Poeci zaczęli piastować różne dziwne stanowiska. Na przykład Jan Polkowski został rzecznikiem rządu".

Świetlicki wspominał także o innej swojej działalności artystycznej. "Świetliki" - w których jest wokalistą, grają poezje śpiewaną. Na debiutanckim koncercie muzyków pojawili się znamienici goście, m. in. Ksiądz Tischner, Czesław Miłosz, Wisława Szymborska, Jerzy Turowicz i wielu biskupów. - Takie było towarzystwo wtedy, nie pasujące do koncertu rockowego. Po latach mówiono, że to był skandal. Uważam jednak inaczej, koncert wywołał pewien niesmak. Obecnie planujemy wyruszyć w trasę koncertową. Jesteśmy zespołem, który najlepiej brzmi w klubach, gdzie można palić – mówi Świetlicki. 

Na pytanie, skąd zainteresowanie i zaangażowanie polityką, Świetlicki stwierdził, że zawsze interesował się tymi sprawami. Nie chodzi na wybory, ale śledzi bieżące wydarzenia. W odpowiedzi na sugestie dotyczące tekstów o prezydencie, podkreśla że nie naśmiewa się z Andrzeja Dudy. - Ja tylko zapisuję to, co mówią ludzie – odpowiada poeta.

Zdaniem Świetlickiego nie wszyscy artyści powinni angażować się w sprawy życia społecznego i politycznego. Podkreśla również, że ciekawi go jaką płytę wyda Paweł Kukiz po skończeniu kariery. Artysta twierdzi, że życie w Polsce się spolaryzowało. - Obserwuję, że w ludziach zaszły zmiany. Straciłem wielu kolegów. Tutaj mamy taką rzecz, że za czasów tych rządów ludzie stali się gorsi. Sytuacja się zaostrzyła. Rodzaj sporów zupełnie się odmienił – skończył.

Gość programu #RZECZoPOLITYCE ocenił ministrów kultury i szkolnictwa. - Kojarzą mi się najgorzej. Pamiętam, był taki Jerzy Kuberski. To była straszna postać. Trochę się brzydzę tą profesją. Słyszałem wypowiedzi ministra Piotra Glińskiego, to nie jest po polsku, to może udaje język polski. Język ojczysty powinien być ładny - powiedział.

Wypowiedział się także na temat sposobów nauczania. - Wierzę w nauczanie domowe, przez światłych rodziców i ich przyjaciół - ocenił Świetlicki.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do PE. Kosiniak-Kamysz wyjaśnia, co zachęci wyborców do wędrówki do urn
Polityka
Z rządu do Brukseli. Ministrowie zamienią Sejm na Parlament Europejski
Polityka
Inwigilacja w Polsce w 2023 r. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE