Cymański przyznał, że duża koncentracja władzy w rękach jednej osoby - w tym przypadku Zbigniewa Ziobry - "to zawsze jest ryzyko". Apelował jednak, by "dać szansę" Ziobrze, który - jak mówił - chce naprawić system sądownictwa. Cymański stwierdził też, że z wielką władzą daną Ziobrze będzie się wiązać wielka odpowiedzialność - a wyborcy ocenią jego działania przy urnach.
Polityk PiS mówił, że sprawa jest "trudna i skomplikowana", ale - jak dodał - nie jest to "bitwa o sądy".
- To bitwa o prawa obywateli - wyjaśnił mówiąc, że źródłem reformy są "odczucia społeczne".
- W spotkaniach z ludźmi wiemy jak bardzo autorytet i ocena wymiaru sprawiedliwości bardzo ucierpiała - mówił.
Cymański przypomniał też, że PiS "w programie zdecydowanie mówił, że chce te reformy zrobić".