Po rozważeniu rezygnacji z kolejki do tronu, Harry ostatecznie postanowił w rodzinie królewskiej zostać i "wypracować sobie własną w niej rolę".
Książę powiedział to w wywiadzie dla gazety Mail on Sunday, powtarzając także część tez z zeszłotygodniowego wywiadu dla Newsweeka. Harry stwierdził, że rozwiązaniem jego wątpliwości wobec swojej roli w królewskiej familii, było wstąpienie do armii. - To najlepsze wyjście, jakie miałem - powiedział.
32-letni książę wstąpił do brytyjskiej armii w 2005 roku i spędził w niej 10 lat, w tym czasie m.in. dwukrotnie służąc w Afganistanie. Z wojska musiał odejść, gdy jego obecność została ujawniona przez prasę. - Byłem bardzo zirytowany. Czułem, że coś w armii naprawdę osiągnąłem - powiedział.
Od tego czasu działa charytatywnie, m.in. wspiera weteranów wojennych. - Jesteśmy niezwykłymi pasjonatami naszych organizacji charytatywnych. Tę drogę pokazała mi moja matka (księżna Diana - przyp. red.) - skomentował.
W zeszłym tygodniu magazyn Newsweek opublikował wywiad z księciem, który tłumaczył, że żaden z członków rodziny królewskiej nie pali się do zasiadania na tronie. - Nie robimy tego dla siebie, ale dla dobra ludzi - powiedział. Pytany, czy ktoś z rodziny chce korony, stwierdził: "Nie sądzę, ale wykonamy nasze obowiązki we właściwym czasie".