Marszałek senior był gościem "Porannej rozmowy" Roberta Mazurka w RMF FM.
Kornel Morawiecki wziął w obronę syna, który w wywiadzie dla "Deutsche Welle" stwierdził, że prawo nie jest najwyższą wartością, jako przykład podając nazistowskie Niemcy.
- Ale w tym "Deutsche Welle" bardzo ładnie się obronił, bo on tam przytoczył obozy koncentracyjne, przytoczył Norymbergę - o ile pamiętam, tak... - mówił Morawiecki. - Myślę, że Mateusz się obronił w "Deutsche Welle".
Gość programu uważa, że o tym, co jest najważniejsze, decydują ludzie. Według niego prawo jest ważne, ale "na pewno pewne wartości wyższe takie jak właśnie wolność, jak sprawiedliwość, jak solidarność, jak, dobro, jak prawda - są ważniejsze od prawa", a prawa zbrodniczego nie należy przestrzegać.
Kornel Morawiecki przyznał, że szef MON Antoni Macierewicz jest w sprawie katastrofy smoleńskiej "za bardzo zakręcony", choć jako minister obrony narodowej "jest bardzo ważnym Polakiem i pomaga Polsce".