Poseł nad morzem za pieniądze podatnika

Trzęsacz, Mielno, Nałęczów i Zakopane – to tylko kilka kurortów, za pobyt w których Kancelaria Sejmu zwróciła pieniądze parlamentarzystom.

Aktualizacja: 06.02.2017 19:53 Publikacja: 06.02.2017 16:42

Poseł nad morzem za pieniądze podatnika

Foto: Fotorzepa/Dariusz Gorajski

Położony w woj. zachodniopomorskim Trzęsacz to jedna z najbardziej malowniczych wsi nadmorskich. Na klifie nad plażą stoją ruiny kościoła, które zawaliłyby się do morza, gdyby nie specjalne zabezpieczenie. Latem w Trzęsaczu kilka dni spędził Jacek Wilk z Kukiz’15. Uzyskał w Sejmie zwrot za fakturę za noclegi opiewającą na 3 tys. zł.

 

Rocznie każdemu posłowi przysługuje limit 7,6 tys. zł na hotele. Wysokość faktur złożonych przez poszczególnych polityków znamy dzięki Stowarzyszeniu Interesu Społecznego Wieczyste. Uzyskało ono z Kancelarii Sejmu dane za okres od wyborów do końca grudnia 2016 roku. – W poprzedniej kadencji dużo mówiło się o nadużyciach finansowych, dotyczących m.in. wydatków na paliwo. Postanowiliśmy sprawdzić, jak jest teraz – mówi prezes stowarzyszenia Daniel Alain Korona.

 

Z obliczeń stowarzyszenia wynika, że łącznie na hotele poszło w tej kadencji już niemal 818 tys. zł. Posłem rekordzistą jest Daniel Milewski z PiS, który przedstawił faktury za 8816,6 zł. Na kolejnych miejscach są jego klubowi koledzy Adam Ołdakowski (8645,12 zł) i Marek Opioła (8589 zł).

 

Jednak w zestawieniu najciekawsze są miejscowości, w których nocowali posłowie. Niektórzy przedstawiali wysokie faktury za pobyt w miejscowościach wypoczynkowych.

 

Wspomniany poseł Wilk przedstawił najwyższą fakturę za pobyt w kurorcie. Nie ukrywa, że nad morzem był z rodziną. Twierdzi, że wystąpił o zwrot kosztów tylko za tę część pobytu, którą poświęcił na obowiązki poselskie. – Od czasów Unii Polityki Realnej starą i sprawdzoną tradycją jest organizowanie spotkań z wyborcami, sympatykami, działaczami i strukturami latem w miejscowościach nadmorskich, ze względu na obecność dużej liczby wyborców. Odbyłem spotkania m.in. w Koszalinie, Kołobrzegu, Szczecinie, Szczecinku i Pobierowie – mówi.

 

Dodaje, że niedawno jego biuro poselskie zostało poddane przez Kancelarie Sejmu szczegółowej kontroli, a urzędnicy „ocenili stan księgowości jako wzorowy”. – Gdybym się nie upewnił, że rozliczenie takiej faktury jest możliwe, nie zrobiłbym tego – mówi.

 

Jednak podobnych przypadków jest więcej. Przykłady? Borys Budka z PO przedstawił w lipcu fakturę za ok. 2 tys. za noclegi w Kołobrzegu. Lidia Gądek z PO była w Mielnie (faktura za 1 tys. z lipca), Grzegorz Janik z PiS w Zakopanem (faktura za 1,2 tys. z czerwca), Robert Kołakowski z PiS w Kazimierzu Dolnym (faktura za 1,7 tys. ze stycznia), Szymon Giżyński z PiS w Nałęczowie (dwie faktury z listopada za łącznie 2,1 tys.), Jacek Osuch z PiS we Władysławowie (faktura z września za 1,1 tys.), a Grzegorz Woźniak z PiS przedstawił faktury za pobyt m.in. w Zakopanem i Białym Dunajcu.

 

Ci politycy, z którymi udało nam się skontaktować, twierdzą, że wykonywali obowiązki poselskie. – W Kołobrzegu byłem od Bożego Ciała do poniedziałku. Jednak nie rozliczyłem dni wolnych, czyli czwartku i niedzieli. Byłem w kołobrzeskiej telewizji, miałem spotkanie z prezydentem tego miasta i uczestniczyłem w Klubie Obywatelskim – wylicza Borys Budka.

 

– Biorę udział w naprawdę wielu spotkaniach i konferencjach poza okręgiem – mówi z kolei Grzegorz Woźniak. Zdaniem Daniela Alaina Korony trudno dziś stwierdzić, czy noclegi miały związek z działalnością poselską. – Jednak można przypuszczać, że system ich rozliczania szwankuje – twierdzi.

 

Do rozliczenia faktury wystarczy, że poseł wpisze na odwrocie „pobyt w związku z wykonywaniem mandatu”. Sejmowi urzędnicy tej informacji już nie weryfikują.

Położony w woj. zachodniopomorskim Trzęsacz to jedna z najbardziej malowniczych wsi nadmorskich. Na klifie nad plażą stoją ruiny kościoła, które zawaliłyby się do morza, gdyby nie specjalne zabezpieczenie. Latem w Trzęsaczu kilka dni spędził Jacek Wilk z Kukiz’15. Uzyskał w Sejmie zwrot za fakturę za noclegi opiewającą na 3 tys. zł.

Rocznie każdemu posłowi przysługuje limit 7,6 tys. zł na hotele. Wysokość faktur złożonych przez poszczególnych polityków znamy dzięki Stowarzyszeniu Interesu Społecznego Wieczyste. Uzyskało ono z Kancelarii Sejmu dane za okres od wyborów do końca grudnia 2016 roku. – W poprzedniej kadencji dużo mówiło się o nadużyciach finansowych, dotyczących m.in. wydatków na paliwo. Postanowiliśmy sprawdzić, jak jest teraz – mówi prezes stowarzyszenia Daniel Alain Korona.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?
Polityka
Przeszukanie domu Zbigniewa Ziobry trwało prawie dobę
Polityka
„Nadzieja zdemobilizowanych”: nowy raport pokazuje ryzyka dla koalicji rządzącej