Położony w woj. zachodniopomorskim Trzęsacz to jedna z najbardziej malowniczych wsi nadmorskich. Na klifie nad plażą stoją ruiny kościoła, które zawaliłyby się do morza, gdyby nie specjalne zabezpieczenie. Latem w Trzęsaczu kilka dni spędził Jacek Wilk z Kukiz’15. Uzyskał w Sejmie zwrot za fakturę za noclegi opiewającą na 3 tys. zł.
Rocznie każdemu posłowi przysługuje limit 7,6 tys. zł na hotele. Wysokość faktur złożonych przez poszczególnych polityków znamy dzięki Stowarzyszeniu Interesu Społecznego Wieczyste. Uzyskało ono z Kancelarii Sejmu dane za okres od wyborów do końca grudnia 2016 roku. – W poprzedniej kadencji dużo mówiło się o nadużyciach finansowych, dotyczących m.in. wydatków na paliwo. Postanowiliśmy sprawdzić, jak jest teraz – mówi prezes stowarzyszenia Daniel Alain Korona.
Z obliczeń stowarzyszenia wynika, że łącznie na hotele poszło w tej kadencji już niemal 818 tys. zł. Posłem rekordzistą jest Daniel Milewski z PiS, który przedstawił faktury za 8816,6 zł. Na kolejnych miejscach są jego klubowi koledzy Adam Ołdakowski (8645,12 zł) i Marek Opioła (8589 zł).