Posłanka partii Ryszarda Petru mówiła, że po zmianie przepisów dotyczących oświaty, minister Jarosław Gowin będzie jednoosobowo dobierał kadry w instytutach badawczych. - Będzie wymiana na kolejnych „Misiewiczów” – mówiła Schmidt. - Ja się pytam: ilu „Misiewiczów” już czeka żeby obstawić stołki dyrektorów instytutów badawczych. Zapisy dotyczące powoływania i odwoływania dyrektorów są z ustawy Bieruta z 1951 roku – dodawała.
Według Schmidt, PiS w dużej mierze oparł na raporcie NIK, który negatywnie ocenił pracę w kilku instytutach, a jest rozciągnięty na ponad 100. - Rynek nie jest przewidywalny, takie inwestycje są długoterminowe. Nie ma więc co liczyć, że przedsiębiorcy będą lokować swoje pieniądze w naukę – powiedziała Schmidt.
Nowym sędzią Trybunału Konstytucyjnego zostanie Marcin Warciński, który zastąpi odchodzącego prezesa TK prof. Andrzeja Rzeplińskiego. Nowoczesna zagłosowała przeciwko tej kandydaturze. - Głosowanie nad tą kandydaturą opieraliśmy na przesłuchaniach na komisji sprawiedliwości – mówiła Schmidt. - Wydaje mi się, że sędzia Trybunału Konstytucyjnego powinien odpowiedzieć na wszystkie kluczowe pytania. Sędzia unikając tych odpowiedzi, nie jest dla nas sędzią – dodała.
Nowoczesna nie ma wątpliwości, że prezydent podpisze ustawę o zmianach w oświacie. - Prezydent Andrzej Duda podpisuje wszystko. Rok pracy w Sejmie i nie ma żadnej refleksji – powiedziała posłanka.