Islandia: Premier kraju może stać się pierwszą ofiarą Panama Papers

Po ujawnieniu tzw. Panama Papers pojawiają się głosy, że premier Islandii Sigmundur Davi Gunnlaugsson powinien podać się do dymisji. Materiały pochodzące z firmy Mossack Fonseca wskazują, że od 2007 roku premier Islandii i jego żona są właścicielami znajdującej się w raju podatkowym firmy Wintris Inc.

Aktualizacja: 04.04.2016 06:23 Publikacja: 04.04.2016 05:16

Islandia: Premier kraju może stać się pierwszą ofiarą Panama Papers

Foto: By Framsókn [CC BY 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/2.0)], via Wikimedia Commons

Premier jest oskarżany o to, że wraz z żoną wykorzystywał zamorską spółkę do ukrywania milionowych inwestycji.

Czytaj więcej:

Gunnlaugsson wraz ze swoją żoną Anną Sigurlaug Palsdottir, kupili spółkę Wintrins Inc od Mossack Fonseca w 2007 roku, za pośrednictwem luksemburskiego oddziału Landsbanki - jednego z trzech największych banków Islandii. Wkrótce Gunnlaugsson zaczął robić karierę polityczną w swoim kraju, na fali gniewu skierowanego przeciw bankowcom, po tym jak Islandia stała się pierwszą ofiarą nadciągającego Światowego Kryzysu Finansowego. Gunnlaugsson obiecywał rodakom, że nie ugnie się przed wierzycielami Islandii. W 2015 roku rząd  Gunnlaugssona negocjował porozumienie z wierzycielami kraju.

Tymczasem z ujawnionych przez "Sueddeutsche Zeitung", "Guardian", BBC i "Le Monde" informacji, pochodzących z kancelarii Mossack Fonseca wynika, że - o czym obywatele Islandii nie wiedzieli - premier miał osobisty interes w tym, aby porozumienie zostało zawarte. Wintris Inc. miało bowiem inwestować pieniądze w firmy związane ze wszystkimi trzema największymi bankami Islandii. 

Premier i jego żona inwestowali za pośrednictwem Wintris miliony dolarów pochodzące ze spadku - wynika z dokumentu podpisanego w 2015 roku przez żonę premiera. Była to odpowiedź na pytanie przedstawicieli Mossack Fonseca o to, skąd pochodzą inwestowane przez firmę Wintris pieniądze. 

Sam premier był formalnie współwłaścicielem firmy Wintris do końca 2009 roku, kiedy to pozbył się udziałów w spółce - za 1 dolara - na rzecz swojej żony.

Była premier Islandii, Johanna Sigurdardottir, apeluje o natychmiastowe podanie się do dymisji przez szefa rządu. "Jest to winny obywatelom, powinien to zrobić, by przeciwdziałać buntowi społeczeństwa" - napisała na Facebooku.

O istnieniu firmy Wintris żona premiera Islandii poinformowała po raz pierwszy 15 marca 2016 roku. Zapewniała wówczas, że udziały w spółce są wyłącznie jej i że jedynie w wyniku błędu popełnionego przez pracownika banku, obecny premier kraju stał się współwłaścicielem spółki. - Kiedy odkryliśmy pomyłkę w 2009 roku, stałam się jedyną właścicielką Wintris - podkreśliła.

Upadek rządu i przyspieszone wybory parlamentarne na Islandii prawdopodobnie doprowadziłyby do przejęcia władzy przez Partię Piratów, która obecnie cieszy się poparciem niemal 38 proc. obywateli tego kraju.

Premier jest oskarżany o to, że wraz z żoną wykorzystywał zamorską spółkę do ukrywania milionowych inwestycji.

Czytaj więcej:

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Nie żyje pierwszy Żyd, który był kandydatem na wiceprezydenta USA
Polityka
Nowy sondaż z USA: Joe Biden wygrywa z Donaldem Trumpem. Jest jedno "ale"
Polityka
Afera na Węgrzech. W Budapeszcie protest przeciwko Viktorowi Orbánowi. "Zrezygnuj"
Polityka
Donald Trump reklamuje Biblię. Sprzedawaną za 59,99 dolarów
Polityka
Rządy partii Sinn Fein. Zjednoczenie Irlandii jest w zasięgu ręki