By darowizna w rodzinie była zwolniona z podatku, trzeba ją zgłosić w urzędzie skarbowym w ciągu sześciu miesięcy. Od tej zasady jest jednak wyjątek. Można ją skutecznie zgłosić później, o ile obdarowany dowiedział się o niej z opóźnieniem. Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie.
Skarżąca zgłosiła w urzędzie skarbowym darowiznę pieniężną od rodziców mieszkających w USA. Zdarzenia takie są zwolnione z podatku, pod warunkiem otrzymania środków na konto bankowe i zgłoszenia tego faktu w terminie. W tym przypadku upływał on 12 września 2016 r., a obdarowana spóźniła się o dwa dni. Skarbówka ustaliła, że ze względu na spóźnienie zwolnienie nie ma zastosowania, a kwota należnego podatku wynosi prawie 1400 zł.
W odwołaniu, które – jak się później okazało – nie odniosło żadnego skutku, podatniczka dodatkowo zarzucała błędne ustalenie terminu na zgłoszenie. Zgodnie z ustawą o podatku od spadków i darowizn bowiem, jeżeli nabywca dowiedział się o nabyciu po upływie podstawowych terminów, zwolnienie stosuje się, gdy zgłosi te rzeczy lub prawa majątkowe naczelnikowi urzędu skarbowego nie później niż w terminie sześciu miesięcy od dnia, w którym dowiedział się o ich nabyciu, i uprawdopodobni fakt późniejszego powzięcia tej wiadomości.
Podatniczka tłumaczyła, że nie sprawdza stanu rachunku bankowego codziennie i nie ma do niego dostępu przez internet. O darowiźnie dowiedziała się dwa–trzy tygodnie po otrzymaniu środków, więc terminu na zgłoszenie nie przekroczyła.
Sąd zgodził się ze stanowiskiem izby skarbowej, że szczególny przepis pozwalający na zgłoszenie darowizny w przypadku późniejszego powzięcia wiadomości o niej dotyczy tylko sytuacji, gdy nastąpiło to po upływie terminu podstawowego, tj. sześciu miesięcy, a nie kilku tygodni, jak w tej sprawie. —maj