Tak wynika z niedawnego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie.
Sprawa dotyczyła zwolnienia z podatku od spadków i darowizn darowizny przekazanej przez matkę na rzecz syna. Syn nie otrzymał jednak tych pieniędzy bezpośrednio. Wcześniej obiecał żonie, że kupi jej mieszkanie. Nie miał na to środków – otrzymał je od swojej matki. Na jego prośbę przelała ona pieniądze nawet nie na konto synowej, ale od razu na rachunek dewelopera, od którego ta kupowała mieszkanie.
Sąd uznał, że ustawowy wymóg otrzymania środków na rachunek obdarowanego trzeba interpretować w ten sposób, że sama darowizna musi zostawić taki ślad. Konto, na które pieniądze zostaną przelane, nie ma znaczenia.
Darowizny w gronie najbliższej rodziny są z podatku zwolnione, ale pod warunkiem poinformowania urzędu skarbowego o darowiźnie i dokonania jej, jeśli chodzi o środki pieniężne, na konto bankowe lub w SKOK obdarowanego, ewentualnie przekazem pocztowym. Tej procedury nie trzeba stosować, gdy kwota darowizny nie przekracza 9637 zł – taka kwota jest zwolniona bez zgłoszenia – ale sprawa dotyczyła prawie 200 tys. zł.
Matka i syn zawarli umowę darowizny 31 marca 2014 r. Tego samego dnia syn zawarł umowę darowizny ze swoją żoną. Kwotę darowizny matka przelała na konto spółki, od której synowa kupiła mieszkanie. Syn w czerwcu złożył w urzędzie skarbowym zgłoszenie o nabyciu SD-Z2, którego złożenie w terminie sześciu miesięcy od darowizny warunkuje zwolnienie z daniny darowizny od najbliższej rodziny bez względu na jej wysokość.