Zmiana podatku od nieruchomości od wiatraków

Michał Nielepkowicz doradca podatkowy, partner w kancelarii Nielepkowicz & Partnerzy

Publikacja: 06.04.2017 04:30

Michał Nielepkowicz

Michał Nielepkowicz

Foto: tv.rp.pl

Rz: Elektrownie wiatrowe na stałe wpisały się w krajobraz Polski. Od nowego roku ich właściciele zmagają się jednak z poważnym problemem podatkowym.

Michał Nielepkowicz: Tak. Inwestorzy nie wiedzą w jaki sposób płacić podatek od nieruchomości od wiatraków. Nieliczni płacą tylko od fundamentu i masztu, bo uzyskali korzystne dla siebie indywidualne interpretacje podatkowe. Inni powinni płacić daninę od całego urządzenia, czyli razem z częściami technicznymi, gdyż nie mieli tyle szczęścia i organy gminy w ich sprawach uznały inaczej. Pozostaje im nadzieja na uchylenie niekorzystnych interpretacji w batalii przed sądem administracyjnym. Choć wiele wskazuje na to, że uchwalone przepisy nie miały wywołać skutków podatkowych, to pierwsze rozstrzygnięcia sądowe nie napawają optymizmem. Chaos się pogłębia. Pomóc może tylko zmiana prawa.

Może podatnicy przesadzają. Nie byłby to przecież pierwszy przypadek sporu podatkowego, którego rozwiązania trzeba szukać w sądzie.

Niestety, w tym przypadku sprawa jest bardzo poważna. Kwoty podatku płaconego od elektrowni wiatrowych to znaczne sumy. Na jedną farmę wiatrową składa się zazwyczaj ok. 10 urządzeń. Każde z nich jest warte kilka mln zł. Podatek płacony jest w wysokości 2 proc. wartości budowli. Jeśli podatek płacony jest od fundamentu i masztu, to kwota dla fiskusa to kilkadziesiąt tys. zł od urządzenia. Gdy jednak w podstawie opodatkowania uwzględnimy urządzenia techniczne, to podatek wzrośnie do kilkuset tys. zł od każdego wiatraka. Podwyżka – trzeba przyznać – znacząca. Nie do udźwignięcia przez inwestorów.

Skąd to całe zamieszanie?

Przez ustawę o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatro- wych. Część organów podatko- wych uważa, że w związku z uchwaleniem regulacji tego aktu prawnego wiatraki podle- gają opodatkowaniu od części budowlanych i technicznych. Przedsiębiorcy, których wiatra- ki znajdują się na terenach gmin, które hołdują tej wykładni, pró- bują dochodzić swoich praw przed sądami, ale niestety coraz częściej z niepokojącym skutkiem. 21 lutego zapadł wyrok WSA w Bydgoszczy, w którym sąd potwierdził niekorzystną wykładnię dla podatników (I SA/Bd 866/16). Najnowsze orzeczenie w tym zakresie pochodzi z łódzkiego WSA i – niestety – też nie przynosi podatnikom dobrych wiadomości.

Czy problem dotyczy wszystkich inwestujących w wiatraki?

Zasadniczo tak. W lepszej sytuacji są jedynie ci inwestorzy, którzy działają na terenach gmin, potwierdzających – w interpretacjach indywidualnych – że opodatkowaniu podlega jedynie maszt i fundament wiatraka. Pytanie dotyczy jednak tego, jak długo ta korzystna wykładnia będzie obowiązująca.

Inwestorzy są zawieszeni w próżni, bo dziś płacą podatek od wiatraka bez części tech- nicznych, a jutro może już być inaczej. Niepewność prawna nie sprzyja inwestycjom, planowaniu i podejmowaniu decyzji o lokowaniu kapitału. Ministerstwo Finansów na razie odcina się od obowiązku wyda- nia interpretacji ogólnej w tym zakresie. Wyznaje jednak zasadę, że podatek należy płacić od całego wiatraka. Gdyby sądy zaczęły wydawać korzystne dla inwestorów orzeczenia – wiele wskazuje bowiem na to, że uchwalone przepisy nie mogą wywołać skutków podatkowych – resort finansów będzie musiał zająć stanowisko w tej sprawie, uwzględniając w nim orzecznictwo sądowe. Konieczna jest jednak zmiana prawa, która precyzyjnie określi zakres opodatkowania. Podatnik powinien wiedzieć od czego ma płacić daninę, a nie polegać na domysłach, ewentualnie interpretacjach, które zawsze można zmienić.

Rz: Elektrownie wiatrowe na stałe wpisały się w krajobraz Polski. Od nowego roku ich właściciele zmagają się jednak z poważnym problemem podatkowym.

Michał Nielepkowicz: Tak. Inwestorzy nie wiedzą w jaki sposób płacić podatek od nieruchomości od wiatraków. Nieliczni płacą tylko od fundamentu i masztu, bo uzyskali korzystne dla siebie indywidualne interpretacje podatkowe. Inni powinni płacić daninę od całego urządzenia, czyli razem z częściami technicznymi, gdyż nie mieli tyle szczęścia i organy gminy w ich sprawach uznały inaczej. Pozostaje im nadzieja na uchylenie niekorzystnych interpretacji w batalii przed sądem administracyjnym. Choć wiele wskazuje na to, że uchwalone przepisy nie miały wywołać skutków podatkowych, to pierwsze rozstrzygnięcia sądowe nie napawają optymizmem. Chaos się pogłębia. Pomóc może tylko zmiana prawa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona