Dobra wiadomość dla spółek z branży gazowej. Naczelny Sąd Administracyjny wydał pierwsze, merytoryczne rozstrzygnięcia w sporze o opodatkowanie stacji redukcyjno-gazowych. Szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść podatników.
Zakres opodatkowania
Spór dotyczył podatku od nieruchomości za 2011 r. Firma doszła do wniosku, że pierwotnie w deklaracji zadeklarowała za dużo. Potem skorygowała ją w ten sposób, że wyłączyła z opodatkowania budowli urządzenia techniczne stacji redukcyjno-pomiarowych gazu, zlokalizowanych w kontenerach i szafkach posadowionych na fundamentach. W jej ocenie urządzenia te nie stanowią techniczno-użytkowej całości wraz z budowlą.
Burmistrz – tu jako organ podatkowy – nie zgodził się na takie wyłączenie. W jego ocenie urządzenia techniczne stacji redukcyjno-pomiarowych gazu, zlokalizowane w kontenerach posadowionych na fundamentach oraz w szafkach na ścianach budynków, są składowymi sieci gazowej podlegającej opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości jako budowla. Tworzą całość techniczno-użytkową niezbędną do zapewnienia dystrybucji gazu.
Na poparcie swojego stanowiska fiskus odwołał się m.in. do definicji sieci gazowej zawartej w rozporządzeniu ministra gospodarki z 26 kwietnia 2013 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać sieci gazowe.
Gdy sprawy pierwszy raz trafiły na wokandę, Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu uwzględnił skargi spółki, ale z przyczyn proceduralnych. Gdy spór wrócił na wokandę, WSA rację przyznał już burmistrzowi.