Dla fiskusa przekształcenie spółki to unikanie podatku

Skarbówka odmawia interpretacji tym, którzy chcą wybrać korzystniejszą formę rozliczenia.

Aktualizacja: 29.11.2016 09:02 Publikacja: 28.11.2016 18:05

Księgowy

Księgowy

Foto: Adobe Stock

Jeśli chcecie mieć pewność, że działacie zgodnie z prawem, musicie wystąpić o opinię zabezpieczającą za 20 tys. zł, a nie interpretację za 40 zł. Tego dowiedzieli się od fiskusa wspólnicy spółki z o.o., którzy chcieli przekształcić ją w spółkę komandytową. Zdaniem skarbówki pachnie to optymalizacją i należy zastosować przepisy o klauzuli obejścia prawa.

– Faktycznie, takie przekształcenie daje oszczędności podatkowe. W spółce komandytowej podatek płaci się tylko raz: od dochodu z działalności przypadającego na wspólnika. W spółce z o.o. dwa razy. Najpierw spółka od dochodu, a potem udziałowiec od dywidendy wypłaconej z zysku po opodatkowaniu – mówi Marcin Sobieszek, doradca podatkowy, partner w ATA Finance.– A przekształcenie to przecież legalna operacja, każdy ma zaś prawo wybrać taką formę prowadzenia działalności i rozliczenia z fiskusem, jaka mu najbardziej odpowiada.

Podejrzane wybory

– Widać, że urzędnicy coraz śmielej sięgają po klauzulę – mówi adwokat Piotr Świniarski. – Obawiam się, że niedługo za unikających podatku mogą zostać uznani nawet ci, którzy chcą rozliczać przychody z najmu niskim, 8,5-proc. ryczałtem, zamiast płacić podatek według skali (18 lub 32 proc. od dochodu). Albo przedsiębiorcy, którzy mają wysokie dochody z działalności i wybrali stawkę liniową.

Klauzula dla każdego

W „Rzeczpospolitej" z 4 listopada opisywaliśmy sprawę menedżerów, dla których spółka chciała wprowadzić program motywacyjny. Skarbówka odmówiła wydania interpretacji, podpierając się klauzulą obejścia przepisów i twierdząc, że opisane czynności mogą służyć do unikania opodatkowania. Skutkiem wdrożenia programu może bowiem być to, że menedżerowie zamiast 32 proc. zapłacą 19 proc. podatku. Pisaliśmy też („Rzeczpospolita" z 16 listopada) o stanowisku ministra finansów, w którym potwierdził, że przepisy do walki z firmami unikającymi podatku mogą być stosowane do rozliczeń osób prywatnych.

Przepisy o klauzuli obejścia prawa obowiązują od 15 lipca Wynika z nich, że skarbówka może podważyć czynności dające podatkowe korzyści powyżej 100 tys. zł (w podatkach dochodowych rocznie).

– Podatnik, który chce się obronić przed zastosowaniem klauzuli, powinien wskazać ekonomiczne bądź gospodarcze uzasadnienie swojego postępowania. Warto robić to już we wnioskach o interpretacje – mówi Marcin Sobieszek.

Opinia dla "Rz"

Marek Kolibski, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii KNDP

Coraz wyraźniej widać, że klauzula obejścia prawa stała się furtką do odmowy wydawania interpretacji. Jak tak dalej pójdzie, w ogóle mogą zniknąć. Każde działanie powodujące, że sytuacja podatnika jest lepsza niż wyjściowa, jest bowiem dla fiskusa pretekstem do stosowania przepisów o klauzuli i odsyłania po 500 razy droższe opinie zabezpieczające. A przecież wielu podatników występuje o interpretacje po to, aby dowiedzieć się, czy mają prawo do korzystnego rozliczenia. Warto podkreślić, że celem klauzuli obejścia prawa miało być kwestionowanie rozliczeń unikających podatków dużych międzynarodowych korporacji. Na razie jednak muszą się z nią borykać małe firmy, które dokonują zwykłych operacji gospodarczych.

ków dużych międzynarodowych korporacji. Na razie jednak muszą się z nią borykać małe firmy, które dokonują zwykłych operacji gospodarczych.

Jeśli chcecie mieć pewność, że działacie zgodnie z prawem, musicie wystąpić o opinię zabezpieczającą za 20 tys. zł, a nie interpretację za 40 zł. Tego dowiedzieli się od fiskusa wspólnicy spółki z o.o., którzy chcieli przekształcić ją w spółkę komandytową. Zdaniem skarbówki pachnie to optymalizacją i należy zastosować przepisy o klauzuli obejścia prawa.

– Faktycznie, takie przekształcenie daje oszczędności podatkowe. W spółce komandytowej podatek płaci się tylko raz: od dochodu z działalności przypadającego na wspólnika. W spółce z o.o. dwa razy. Najpierw spółka od dochodu, a potem udziałowiec od dywidendy wypłaconej z zysku po opodatkowaniu – mówi Marcin Sobieszek, doradca podatkowy, partner w ATA Finance.– A przekształcenie to przecież legalna operacja, każdy ma zaś prawo wybrać taką formę prowadzenia działalności i rozliczenia z fiskusem, jaka mu najbardziej odpowiada.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe