Fiskus często nie zgadza się na rozliczenie w firmowych kosztach wydatków na dokształcanie. Tym razem odmówił zgody, bo przedsiębiorca studiował w czasie, gdy jeszcze był pracownikiem. A wydatek poniesie dlatego, że z powodu rozwiązania umowy o pracę musi zwrócić opłaty za studia byłemu szefowi.
O interpretację wystąpił przedsiębiorca, który założył firmę zajmującą się doradztwem biznesowym. Do końca września był pracownikiem w spółce, która sfinansowała mu 75 proc. wydatków na studia podyplomowe MBA (około 48 tys. zł). Po rozwiązaniu umowy o pracę musi zwrócić tę kwotę. Umówił się z byłym pracodawcą, że zrobi to w 36 ratach.
Czy przedsiębiorca będzie mógł zaliczyć zwracane kwoty do podatkowych kosztów swej działalności gospodarczej? Twierdzi, że tak, ponieważ w branży doradztwa biznesowego jest silny związek między ukończeniem studiów MBA a uzyskiwanymi przychodami. Podkreśla też, że zwrotu pieniędzy byłemu pracodawcy nie można uznać za karę umowną, której niektóre rodzaje są wyłączone z podatkowych kosztów.
Co na to fiskus? Przyznał, że faktycznie wydatki nie zostały wymienione w katalogu wyłączeń. Nie oznacza to jednak, że można je automatycznie zaliczyć do podatkowych kosztów. Musi być spełnionych jeszcze kilka innych warunków.
Wydatek musi zostać poniesiony przez przedsiębiorcę (czyli pokryty z jego zasobów majątkowych). Powinien być definitywny, nie może zostać przedsiębiorcy w jakikolwiek sposób zwrócony. Należy go odpowiednio udokumentować. Ponadto trzeba wykazać, że ma związek z działalnością gospodarczą i wpływ na uzyskanie przychodu (lub zachowanie albo zabezpieczenie jego źródła).