Na wtorkowym posiedzeniu Rada Ministrów ma przyjąć projekt ustawy pozwalającej na publikację danych z deklaracji podatkowych największych firm. Minister finansów uzasadnia swoje nowe kompetencje chęcią wprowadzenia większej przejrzystości podatkowej wśród największych przedsiębiorstw.
Projekt przewiduje, że informacje te będą obejmować m.in. osiągnięte przychody, poniesione koszty ich uzyskania, dochód lub stratę, podstawę opodatkowania i kwotę należnego podatku.
Kształt projektu ewoluował w trakcie dotychczasowych prac legislacyjnych. Po licznych zarzutach organizacji biznesowych, a nawet Rady Legislacyjnej przy premierze wprowadzono doń kilka zmian. Określono, że publikacja danych dotyczy firm o rocznych obrotach powyżej 50 mln euro oraz podatkowych grup kapitałowych. Wcześniej w projekcie była mowa jedynie o 4,5 tys. największych firm, bez jasnych kryteriów zaliczania do tej puli.
Ze strony przedsiębiorców padały też uwagi, że publikacja danych podatkowych może służyć publicznemu piętnowaniu tych firm, które mimo dużych obrotów płacą niskie kwoty podatku dochodowego. Rada Legislacyjna napisała wręcz o „ostracyzmie" wobec niektórych podatników. W reakcji na takie zarzuty MF wprowadziło do projektu mechanizm kontroli nad publikowaniem danych.
Podatnik będzie mógł złożyć do ministra wniosek o skorygowanie lub usunięcie danych podanych do publicznej wiadomości. Jeśli minister odmówi, to w formie decyzji. To zaś oznacza, że od takiej decyzji przysługuje odwołanie i skarga do sądu.