Fakturę dostaniemy tylko wtedy, gdy na paragonie jest nasz NIP. Ta zmiana, proponowana przez Ministerstwo Finansów, ma zapobiec kupowaniu cudzych kosztów przez nieuczciwe firmy.
– Chodzi o rozliczanie paragonów wystawianych konsumentom, którzy ich nie zabierają – tłumaczy Wojciech Śliż, dyrektor Departamentu Podatku od Towarów i Usług w Ministerstwie Finansów. – Nieuczciwy przedsiębiorca kupuje je za kilka procent ich wartości od sprzedawcy albo innej osoby, która je zbiera. Potem wymienia na faktury, odlicza sobie z nich VAT, a kwotę netto zalicza do kosztów w PIT/CIT.
Wojciech Śliż dodaje, że takie sytuacje zdarzają się zwłaszcza na stacjach paliwowych i w supermarketach budowlanych. Do wymiany paragonów wykorzystywane są też fakturomaty.
NIP wykluczy przekręt
Jak ukrócić ten proceder? – Chcemy, aby przedsiębiorca mógł wymienić paragon na fakturę tylko wtedy, gdy jest na nim jego NIP – mówi Wojciech Śliż. – Chodzi o powiązanie transakcji z nabywcą.
– To celna i słuszna propozycja – mówi Janusz Menkina, właściciel biura rachunkowego. – Sprzedawcy, którzy posiadają kasy dające możliwość drukowania paragonu z NIP nabywcy, nie będą mieli z tą zmianą problemów. Ci, którzy nie mają takiej możliwości, będą musieli wymienić kasy albo po prostu od razu wystawiać przedsiębiorcom faktury. Trzeba więc będzie zorganizować system wystawiania faktur w miejscu sprzedaży, z czym mogą być pewne problemy, zarówno personalne, jak i techniczne – zastrzega Janusz Menkina.