Zła wiadomość dla przedsiębiorców, którzy coraz chętniej korzystają z pracowników tymczasowych. W ustawie o PIT nie ma dla nich – tak jak dla zwykłych pracowników – zwolnienia od podatku na szkolenia i kursy. Trzeba więc obliczyć im przychód i wysłać do urzędu skarbowego informację PIT-8C.
– Wygląda to na niedopatrzenie ustawodawcy – mówi Aleksandra Kasińska, doradca podatkowy i radca prawny w kancelarii FL Tax. – Może zniechęcić firmy do korzystania z takiej formy zatrudnienia.
– Brak odpowiedniego zwolnienia to luka w przepisach. Z ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych wynika bowiem, że powinni być traktowani tak samo jak inni pracownicy – tłumaczy Artur Kowalski, doradca podatkowy, współwłaściciel kancelarii podatkowo-rachunkowej. – Dotyczy to także sfinansowanych im kursów. Oczywiste jest przecież, że przyjmując nową osobę, musimy ją przeszkolić.
Pracodawca finansuje niezbędny kurs
Tak było w sprawie spółki, która przyjęła pracowników tymczasowych na stanowiska maszynistów i rewidentów. W umowie z agencją pracy zapisano, że na podstawie ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych pracodawca zapewnia im dostęp do szkoleń podnoszących kwalifikacje zawodowe. Dlatego spółka wysłała ich na kursy niezbędne do samodzielnego wykonywania obowiązków.
Zatrudniony ma korzyść majątkową
Spotkała ją jednak niemiła niespodzianka. Okazało się, że fiskus kazał jej naliczyć przychód przeszkolonym osobom i przesłać do urzędu skarbowego informację PIT-8C. Uznał, że udział w kursie, za który nie płacą, to dla nich korzyść majątkowa. Powinni ją wykazać w zeznaniu rocznym i opodatkować. Nie pomógł argument, że art. 21 ust. 1 pkt 90 ustawy o PIT przewiduje zwolnienie dla świadczeń na podnoszenie kwalifikacji zawodowych. Zdaniem fiskusa ta ulga dotyczy tylko zwykłych pracowników.