Sposób rozliczania podatku od nieruchomości nie ma znaczenia przy ocenie, czy wydatki na lokal używany w celach firmowych mogą być kosztem uzyskania przychodów. Tak wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 31 maja 2017 r. (II FSK 1262/15).
Przedsiębiorca prowadzący firmę produkcyjną i rozliczający się na podstawie księgi przychodów i rozchodów zgłosił do ewidencji trzy adresy wykonywania działalności. Fiskus przeprowadził u niego kontrolę oraz postępowanie podatkowe i zakwestionował część zaksięgowanych kosztów. Uznał, że przedsiębiorca bezpodstawnie rozliczył w działalności wydatki na zakup wyposażenia pokoju w swoim domu (np. telewizora i mebli) oraz artykułów potrzebnych do remontu (m.in. lamp oraz drzwi), przez co zawyżył koszty uzyskania przychodów.
Zdaniem skarbówki, poniesione przed przedsiębiorcę wydatki nie mają związku z działalnością gospodarczą. Tak wynika z oględzin przeprowadzonych w nieruchomościach. Działalności bezspornie służył budynek socjalno-biurowy oraz zakład produkcyjny. Natomiast w domu mieszkalnym nie była faktycznie prowadzona działalność gospodarcza. Fiskus argumentował też, że mimo podania go jako miejsca prowadzenia firmy, nie dopełniono obowiązku zgłoszenia tego faktu do celów obliczenia podatku od nieruchomości.
Mężczyzna złożył skargę na decyzję skarbówki. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie przypomniał, że ewidencjonując w księdze wydatki, przedsiębiorca bierze na siebie obowiązek uzasadnienia celu ich poniesienia i wykazania związku z uzyskanymi przychodami. Powołał się na art. 23 ust. 1 pkt 49 ustawy o PIT, z którego wynika, że nie można rozliczyć w kosztach zakupów wyposażenia wykorzystywanego do celów osobistych podatnika.
Czy ten przepis należy zastosować w omawianej sprawie? Sąd uznał, że nie. Podkreślił, że przedsiębiorca zgłosił swój dom do ewidencji działalności gospodarczej jako miejsce jej dodatkowego prowadzenia. Dochował więc obowiązków wynikających z ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Nie można zgodzić się ze skarbówką, że nie wykonywał tam żadnych firmowych czynności. Fiskus bezpodstawnie uznał, że jedynie wtedy, gdy lokal służy wyłącznie celom prowadzonej działalności gospodarczej (a nie prywatnym), nie ma przeszkód do zaliczenia całości wydatków związanych z jego utrzymaniem i eksploatacją do kosztów uzyskania przychodów. Zdaniem sędziów, oględziny lokalu wykazały, że przedsiębiorca wykorzystuje go do działalności. Świadczy o tym chociażby znajdująca się w nim dokumentacja czy też stacjonarny komputer. A przecież prowadzenie działalności gospodarczej nie jest ograniczone czasowo i możliwe jest również w miejscu zamieszkania, np. przez wykonywanie telefonów, wystawianie faktur, dokonywanie przelewów, załatwianie korespondencji, przyjmowanie kontrahentów.