Firmy, które na długi czas delegują pracowników do pracy w obcym kraju, zapewniają im dodatkowe przywileje. Te bonusy nie są jednak obojętne podatkowo. Potwierdził to ostatnio Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu.
Kanwą sporu była interpretacja. Z wnioskiem wystąpił pracodawca – spółka należąca do międzynarodowej grupy kapitałowej. Wyjaśniła, że w związku z bieżącymi potrzebami działalności oraz dążeniem do dalszego rozwoju korzysta z wykwalifikowanych zasobów osobowych innych podmiotów z grupy, głównie z ekspertów z centrali w Korei Południowej.
Dalej firma tłumaczyła, że pracownikom delegowanym długoterminowo do pracy w innym kraju (np. powyżej roku) zapewniane są określone warunki. Osobom delegowanym do Polski przysługuje w szczególności pokrycie kosztów edukacji dzieci oraz zakwaterowania. Spółka finansuje koszty związane m.in. z czesnym, podręcznikami oraz dowozem, a także opłaty za przedszkola i szkoły. Jeśli chodzi o zakwaterowanie, spółka opłaca m.in. poszukiwanie lokum, koszty relokacji, wynajmu, opłat za internet i media. Pracodawca uważał, że zapewnienie zagranicznym pracownikom opisanych kosztów nie stanowi dla nich przychodu ze stosunku pracy podlegającego PIT.
Przeciwnego zdania był fiskus. Podkreślił, że przyjęcie przez pracownika świadczeń określonych w globalnych politykach obowiązujących w grupie, dookreślonych w umowie o pracę, następuje za jego zgodą oraz przynosi mu wymierną korzyść majątkową.
Spółka zaskarżyła interpretację, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu nie przyznał jej racji. Przeanalizował sporne wydatki pod kątem wskazówek zawartych w wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. nieodpłatnych świadczeń (sygn. K 7/13). Wynika z niego, że za przychód pracownika mogą być uznane świadczenia, które spełniają łącznie trzy przesłanki: zostały spełnione za zgodą pracownika, w jego interesie i przyniosły mu korzyść, która jest wymierna i przypisana indywidualnemu pracownikowi.