Ewidencja przebiegu auta z napędem elektrycznym

Przedsiębiorca wykorzystujący w firmie auto z elektrycznym napędem nie musi prowadzić skomplikowanej ewidencji jego przebiegu.

Aktualizacja: 16.08.2017 17:12 Publikacja: 16.08.2017 16:42

Ewidencja przebiegu auta z napędem elektrycznym

Foto: Fotolia.com

Elektryczne auto można bez ograniczeń rozliczyć w podatkowych kosztach, nawet jeśli nie jest środkiem trwałym – potwierdza fiskus w interpretacjach. To dobra wiadomość dla wszystkich, którzy zdecydowali się na ten rodzaj firmowego środka transportu.

Przypomnijmy, że wykorzystywany w działalności gospodarczej samochód osobowy można rozliczać na dwa sposoby. Jeśli uznamy go za środek trwały, wydatki na zakup rozliczamy poprzez odpisy amortyzacyjne (z pewnymi limitami), a te na eksploatację zaliczamy bezpośrednio do kosztów.

Ewidencja do zapisywania tras

Jeśli nie jest środkiem trwałym, wydatki na eksploatację księgujemy na podstawie ewidencji przebiegu pojazdu. Powinna zawierać dane osoby, która używa pojazdu, numer rejestracyjny samochodu i pojemność jego silnika, datę i cel wyjazdu, opis trasy (skąd–dokąd), liczbę faktycznie przejechanych kilometrów, stawkę za 1 km przebiegu, kwotę wynikającą z przemnożenia faktycznie przejechanych kilometrów przez stawkę, podpis podatnika i jego dane.

Prowadzenie takiej ewidencji to spora biurokracja, a i tak wydatki na używanie samochodu są kosztem tylko do wysokości limitu. Wylicza się go, mnożąc liczbę przejechanych kilometrów przez stawkę za jeden kilometr. Stawka uzależniona jest od pojemności silnika.

I właśnie ta okoliczność decyduje o tym, że auto elektryczne jest rozliczane bez skomplikowanej ewidencji przebiegu. Taki samochód ma jedynie moc elektryczną, a nie pojemność silnika, nie można więc przyporządkować go do odpowiedniej stawki za kilometr przebiegu – piszą firmy we wnioskach o interpretacje. Wszystkie wydatki na używanie auta powinny więc być kosztem uzyskania przychodów.

Korzystne interpretacje

Co na to skarbówka? Zgadza się na korzystne rozliczenie. Potwierdza, że do elektrycznych samochodów nie ma zastosowania limit wydatków zaliczanych do podatkowych kosztów. I że firmy nie muszą prowadzić ewidencji przebiegu pojazdu (interpretacje nr1462-IPPB6. 4510.575.2016.1.AG oraz IPPB3/423-494/11-2/GJ).

– Załóżmy, że przedsiębiorca wynajmuje taki samochód albo ma własny, ale nie zdecydował się na wprowadzenie go do ewidencji środków trwałych. Ponosi wydatki na serwis, najem akumulatorów, autostrady, parkingi, doładowania. Jeśli jeździ autem w służbowych celach, może je rozliczać w podatkowych kosztach bez ograniczeń – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.

Konieczny związek z działalnością

– Oczywiście wydatki na taki samochód muszą być dokumentowane tak jak inne firmowe koszty. Przykładowo, jeśli ładujemy auto w firmie, potrzebna jest faktura od dostawcy prądu. Jeśli w domu, musimy wyliczyć na podstawie danych z takiej faktury, jaka część energii została przeznaczona na doładowanie auta. Są też miejsca, w których samochód ładujemy za darmo, wtedy oczywiście nie mamy kosztu – tłumaczy Grzegorz Gębka. – Warto też pamiętać w razie ewentualnej kontroli skarbówki, gdzie takim samochodem jeździliśmy służbowo – dodaje ekspert.

To istotne, gdyż fiskus wydaje korzystne interpretacje podatkowe, ale podkreśla w nich, że każdy rozliczany w kosztach wydatek musi mieć związek z działalnością gospodarczą.

Potrzebne są zachęty

Rozwój elektromobilności ma być kołem zamachowym polskiej gospodarki – zapewnił wicepremier Mateusz Morawiecki na naszych łamach („Rzeczpospolita z 17 lipca). Stały wzrost popytu na auta ekologiczne (kupują je przede wszystkim firmy) potwierdzają też eksperci rynku motoryzacyjnego. I dodają, że potrzebne jest wsparcie dla e-motoryzacji, chociażby w postaci ulg podatkowych dla nabywców elektrycznych samochodów. Zachęt do kupowania aut ekologicznych ciągle bowiem w Polsce brakuje. A na rozwój tego rynku, np. infrastruktury do ładowania aut elektrycznych, naciska Unia Europejska.

Największą przeszkodą w zakupie elektrycznych aut są ich ceny. Według prognoz ekspertów za kilka lat powinny się jednak zbliżyć do cen samochodów z tradycyjnymi silnikami.

Elektryczne auto można bez ograniczeń rozliczyć w podatkowych kosztach, nawet jeśli nie jest środkiem trwałym – potwierdza fiskus w interpretacjach. To dobra wiadomość dla wszystkich, którzy zdecydowali się na ten rodzaj firmowego środka transportu.

Przypomnijmy, że wykorzystywany w działalności gospodarczej samochód osobowy można rozliczać na dwa sposoby. Jeśli uznamy go za środek trwały, wydatki na zakup rozliczamy poprzez odpisy amortyzacyjne (z pewnymi limitami), a te na eksploatację zaliczamy bezpośrednio do kosztów.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe