Ministerstwo Finansów opublikowało już cztery ostrzeżenia przed stosowaniem podatkowej optymalizacji. Tym, którzy się na nią zdecydowali, sugeruje dobrowolną korektę rozliczeń i zapłatę zaległego podatku. Co skruszone firmy dostaną w zamian? – zapytaliśmy resort finansów. Zwolnienie z odpowiedzialności karnoskarbowej oraz obniżoną stawkę odsetek za zwłokę – odpowiedział.
– Za przestępstwo skarbowe grozi grzywna do 19 mln zł, a ci, którzy dokonali oszustwa podatkowego, muszą się liczyć nawet z więzieniem. Korekta rozliczeń i uiszczenie zaległości zwalnia z odpowiedzialności – mówi adwokat Piotr Świniarski. Przypomina, że w spółkach za podatkowe nieprawidłowości odpowiadają członkowie zarządu, dyrektorzy finansowi albo główni księgowi.
Mniej do zapłaty skarbówce
– Korekta deklaracji i zapłata zaległego podatku daje też prawo do niższych odsetek. W zależności od tego, kiedy powstała zaległość i kiedy złożymy korektę, wynoszą 6 albo 4 proc. (podstawowa stawka to 8 proc.) – tłumaczy Łukasz Kupryjańczyk, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Thedy & Partners.
Nie każda oszczędność jest niedozwolona
Eksperci podkreślają, że firmy nie powinny bezrefleksyjnie poprawiać swoich rozliczeń.
– Nie każda restrukturyzacja działalności oznacza agresywną optymalizację – mówi Łukasz Kupryjańczyk. – Wiele operacji ma uzasadnienie biznesowe, a korzyści podatkowe są jednym z dodatkowych czynników.