Pożyczki to umowa, z której korzystała i korzysta niejedna firma. Nierzadko też po podpisaniu kontraktu pożyczkobiorca prosi o przesunięcie terminu spłaty. Okazuje się, że nawet takiej okazji nie przepuści fiskus. Przykładem może być sprawa, którą w czwartek przesądził Naczelny Sąd Administracyjny.
Aneks i amortyzacja
W sprawie chodziło o wysokość straty w CIT za 2009 r. Spółka wykazała jej ponad 6 mln zł. Fiskus zmniejszył ją o połowę. Powody tego były dwa: zawyżenie kosztów uzyskania przychodów i zaniżenie przychodu. Urzędnicy zarzucili, że spółka błędne amortyzowała tabor kolejowy, stosując indywidualną stawkę. Z ustaleń wynikało, że spółka sprzedała te składniki majątku firmom leasingowym, a następnie zawarła z nimi umowy leasingu finansowego. Wcześniej tabor kolejowy był wprowadzony do ewidencji środków trwałych.
W tej sytuacji fiskus uznał, że spółka nie mogła skorzystać z preferencji w postaci indywidualnej stawki amortyzacji, bo przysługuje ona przy pierwszym wprowadzeniu do ewidencji. W jej przypadku tabor kolejowy został wpisany do ewidencji po raz drugi. Fiskus wytknął jej też, że nie uwzględniła jako przychodów z nieodpłatnych świadczeń odroczonych terminów płatności odsetek od pożyczek udzielonych jej przez spółkę powiązaną kapitałowo. Urzędnicy zauważyli, że umowy pożyczki zostały aneksowane i odroczono terminy zapłaty odsetek. W ich ocenie – biorąc pod uwagę powiązania firm – wieloletnie odroczenie terminu spłaty odsetek skutkowało powstaniem przychodu z tytułu nieodpłatnych świadczeń. Do tego zastosowali szacowanie. Spółka się z tym nie zgadzała. Pierwszą rundę przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie przegrała.
Czytaj też: O rozliczeniu pożyczki w kosztach CIT decyduje data jej wypłaty
Połowiczna wygrana
Drugą rundę przed NSA wygrała, ale nie w całości. Spółce nie udało się przekonać NSA, że miała prawo do indywidualnej stawki amortyzacji po wyleasingowaniu taboru (art. 16j ust. 1 ustawy o CIT). Sąd podkreślił, że sporny przywilej dotyczy sytuacji, gdy środek trwały jest po raz pierwszy wprowadzany do ewidencji. Tymczasem w przypadku spółki tabor przed wyleasingowaniem był już do niej wprowadzony. NSA podkreślił, że nie chodzi o tytuł prawny do środka, ale o to, że dotyczy tego samego środka trwałego. Istotny jest element faktyczny.