Fiskus rygorystycznie podchodzi do rozliczeń noclegów zatrudnianych osób. Pokazuje to niedawna interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Wystąpiła o nią spółka z branży budowlanej. Świadczy usługi na terenie całego kraju. Współpracuje z podwykonawcami, zatrudnia też na podstawie umów o dzieło i zleceń robotników z różnych części Polski oraz obcokrajowców (obywateli Ukrainy i Białorusi posiadających tzw. wizy robocze). Aby usprawnić organizację procesu budowlanego, zapewnia im noclegi w hotelach, bursach bądź kwaterach pracowniczych. Wydatki na zakwaterowanie dokumentowane są fakturami. Spółka chce zaliczyć je do swoich kosztów uzyskania przychodów.
Dyspozycyjny i wydajny
Argumentuje, że zapewnienie noclegu w miejscowości, w której jest prowadzona inwestycja, przyspiesza i ułatwia pracę. Robotnicy są bardziej dyspozycyjni i wydajni. Gwarancja noclegu jest też istotną kartą przetargową przy ich zatrudnianiu, zwłaszcza obcokrajowców, którzy nie mają w Polsce miejsca zamieszkania.
– To normalne, że inwestor zapewnia nocleg robotnikom, znacznie to bowiem ułatwia organizację pracy. Nie powinno więc być wątpliwości, że wydatki na zakwaterowanie są podatkowym kosztem – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.
Decyduje umowa
Fiskus jednak takie wątpliwości ma. Zgodził się na rozliczanie noclegów w kosztach tylko wtedy, gdy obowiązek ich zapewnienia wynika z zawieranych z podwykonawcami i robotnikami umów. A spółka nie zawsze zapisywała te kwestie w umowach. Często załatwiane były na podstawie słownych ustaleń, gdy zaszła taka potrzeba.