Powolny zmierzch stref ekonomicznych

Wbrew deklaracjom rządu przepisy nie pozwolą wszystkim na ulgi inwestycyjne w całym kraju. Dzisiejsi inwestorzy częściej trafiają pod lupę fiskusa.

Publikacja: 28.05.2018 08:16

Powolny zmierzch stref ekonomicznych

Foto: Fotorzepa, Dariusz Górajski

Nadciąga zmierzch ulg podatkowych dla inwestorów w specjalnych strefach ekonomicznych (SSE). Wprawdzie rząd chce je zastąpić nowymi ulgami obowiązującymi – teoretycznie – w całym kraju. Jednak gdy przyjrzeć się szczegółom tych rozwiązań, takie ułatwienia będą w praktyce dostępne tylko w nielicznych powiatach w kraju. Także dzisiejsi inwestorzy strefowi mają coraz trudniejsze życie.

Firma MTU Aero Engines z podrzeszowskiej Jasionki to przykład, że ulga w podatku dochodowym przełożyła się na konkretne efekty dla regionu i całego kraju. Ten producent części do silników samolotowych (m.in. do używanych przez LOT boeingów 787 dreamliner) zainwestował dotychczas ponad 100 mln euro, a ma plany na kolejne kilkadziesiąt milionów. – Zatrudniliśmy już ponad 800 osób, czyli dwukrotnie więcej, niż przewidywały pierwotne plany inwestycyjne. W perspektywie najbliższych trzech lat liczba naszych pracowników przekroczy 1000 osób – mówi Aneta Strugalska, dyrektor finansowy firmy. Dodaje, że firma ma tysiąc kooperantów w kraju, w tym 300 w regionie.

Nie wszędzie ulga

MTU Aero Engines wykorzystała zwolnienie strefowe według dotychczasowych zasad. Jednak dla tej i innych firm inwestowanie pod Rzeszowem prawdopodobnie nie byłoby już tak atrakcyjne według ustawy z 10 maja 2018 r. o wspieraniu nowych inwestycji (obecnie czeka ona na podpis prezydenta). W myśl głoszonego przez rząd hasła „cała Polska specjalną strefą ekonomiczną" ustawa przewiduje, że ulgę można uzyskać wszędzie. Inaczej to wygląda, gdy spojrzeć na projektowane rozporządzenie wykonawcze (obecnie w fazie konsultacji publicznych). Ulga będzie warunkowana m.in. poziomem bezrobocia w danym powiecie. Jeśli jest ono niskie – łatwiej będzie ją uzyskać.

Projekt rozporządzenia zakłada, że aby cieszyć się zwolnieniem z CIT albo PIT, trzeba zainwestować co najmniej 100 mln zł, jeśli inwestycja ma miejsce w powiecie o niskim bezrobociu. Chodzi o takie, które wynosi do 60 proc. średniej stopy bezrobocia dla całego kraju. Z inwestycją na taką skalę mogą poradzić sobie oczywiście tylko największe firmy, zwłaszcza że chodzi tylko o tzw. koszty kwalifikowane, bezpośrednio związane z tworzeniem miejsc pracy.

Dla firm o mniejszej zdolności inwestycyjnej nowe reguły pozostawią powiaty z większym bezrobociem. Projekt przewiduje kilka progów dla takich inwestycji. Przykładowo tam gdzie stopa bezrobocia wynosi 160–200 proc. średniej stopy krajowej, trzeba zainwestować 20 mln zł.

W najlepszej sytuacji są powiaty, gdzie bezrobocie przekracza średnią krajową 2,5 razy. Tam wystarczy wyłożyć tylko 10 mln zł kosztów kwalifikowanych. Jednak według danych GUS z września ub.r. takich powiatów jest tylko 16 (na 314 powiatów i 66 miast na takich prawach w całym kraju). Uprzywilejowanymi miastami wraz z okolicą byłyby np. Węgorzewo, Bartoszyce i Białogard. Nie trzeba jednak wielkiej wiedzy gospodarczej, by stwierdzić, że takie miejsca, oddalone od głównych szlaków komunikacyjnych i dużych ośrodków przemysłowych, są mało atrakcyjne dla inwestycji w działalność przemysłową.

Projekt rozporządzenia przewiduje łagodniejsze warunki dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorców oraz dla tych, którzy inwestują w nowoczesne usługi dla biznesu oraz w badania i rozwój. Jednak rząd będzie mógł wstrzymać udzielanie tzw. decyzji o wsparciu, zezwalających na ulgę podatkową. Może się tak stać ze względu na sytuację budżetu państwa.

Więcej kontroli

Dzisiejsi inwestorzy działający w strefach będą mogli rozliczać dziś obowiązujące ulgi do 2026 roku. Jednak dziś nie mogą spać spokojnie, choćby ze względu na nasilone kontrole podatkowe. – Urzędnicy szczególnie wnikliwie przyglądają się prawidłowości korzystania ze zwolnienia strefowego – relacjonuje Joanna Kanicka, doradca podatkowy, partner w kancelarii Independent Tax Advisers. Jak zauważa, w wielu przypadkach sprawdzane jest na przykład to, czy produkcja towarów odbywa się rzeczywiście w strefie czy poza nią.

Jednak kontrolerzy mają wątpliwości nawet w wypadkach, gdy firma rzeczywiście zatrudniła pracowników i poczyniła inwestycje. W przypadku wspomnianej MTU Aero Engines fiskus zainteresował się stratami firmy w ostatnich kilku latach. Wzięły się one – co tłumaczy dyrektor Aneta Strugalska – przede wszystkim z dużych inwestycji, w tym w najnowsze technologie. – Specyfiką naszej firmy, działającej w branży lotniczej, są projekty długoterminowe, co wiąże się z uzyskaniem certyfikatów oraz zapewnieniem odpowiedniej technologii do produkcji wysokiej jakości części do samolotów – przyznaje Strugalska. Dodaje, że w branży lotniczej zapewnienie bezpieczeństwa pasażerów i załogi jest szczególnie ważne i – upraszczając – znacznie droższe niż np. w motoryzacji. Ale to nie zawsze przekonuje kontrolerów.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: p.rochowicz@rp.pl

Opinia

Łukasz Karpiesiuk, doradca podatkowy partner w kancelarii SSW

Gdy przyjrzeć się szczegółom nowej koncepcji ulg dla inwestorów, to może się okazać, że jednak nie cała Polska będzie „strefą ekonomiczną", jak to zapowiadali twórcy ustawy. Aby uzyskać ulgi, przedsiębiorca średniej wielkości będzie musiał w wielu regionach zainwestować ponad 20 mln zł, co wydaje się dość wysokim progiem. Na dodatek w nowych przepisach pojawia się klauzula odmawiająca prawa do ulgi, jeśli korzyść podatkowa jest jedynym motywem inwestycji. Jej brzmienie daje bardzo szerokie uprawnienia urzędom skarbowym. Mam nadzieję, że ta klauzula będzie stosowana rozsądnie. Gdyby organy skarbowe jej nadużywały, to wypaczałoby cały sens ustawy, która – zgodnie ze swoim tytułem – ma wspierać, a nie zwalczać nowe inwestycje.

Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego