Ogłoszona pod koniec kwietnia lista największych podatników CIT zawiera sporo firm, które zainwestowały w specjalnych strefach ekonomicznych (SSE). Wiele z nich wykazuje zerowy podatek dochodowy albo w kwocie bardzo niskiej w stosunku do obrotów. W niektórych z nich trwają kontrole podatkowe. Czy kontrolerzy znajdą tam oszustwa?
Gdyby spojrzeć na ogłoszony przez Ministerstwo Finansów wykaz 2,5 tys. największych podatników CIT można dojść do wniosku, że wyniki niektórych gigantów są podejrzane.
Wielkie firmy z zerem
Oto bowiem Opel Manufacturing Poland, producent samochodów, zapłacił w 2016 roku tylko 665 tys zł podatku dochodowego. To tylko ułamek promila z 10 miliardów złotych przychodów tej firmy. Producenci elektroniki: Flextronics International Polska oraz LG Electronics Wrocław, mieli w 2016 r. obroty rzędu czterech miliardów złotych, a podatku w ogóle nie zapłacili. Podobnie było w przypadku przetwórcy drewna Kronospan Mielec. Przy 1,3 mld obrotu jej podatek dochodowy był zerowy. Siostrzana spółka Kronospan OSB przy 293 mln zł przychodu zapłaciła zaledwie 32 tys. zł CIT (to, 0,01 proc. przychodu).
Wszystkie te firmy, choć z różnych branż i różnych zakątków kraju łączy jedno: to inwestorzy w SSE. Korzystają ze zwolnienia z podatku dochodowego pod warunkiem prowadzenia w strefach działalności produkcyjnej, zainwestowania określonych kwot i zatrudnienia określonej liczby pracowników. Z sygnałów docierających do redakcji „Rz" wynika, że wielu z nich jest rozczarowanych publikacją Ministerstwa Finansów. Nie wyjaśnia ona bowiem, skąd się biorą niskie albo zerowe kwoty podatku w przypadku inwestorów strefowych.
Ulga ma uzasadnienie
Potwierdzają to doradcy podatkowi obsługujący takie firmy. – Wśród naszych klientów, w tym także inwestorów strefowych, widzimy ostatnio więcej kontroli podatkowych, niż kiedyś. Wiele z nich jest bardzo uciążliwych – mówi Katarzyna Knapik, doradca podatkowy i partner w krakowskiej kancelarii Taxpoint. Dodaje ona, że zezwolenie na działalność w strefie to rodzaj umowy społecznej, której obie strony – inwestor i państwo – muszą przestrzegać.