NSA: choroba psychiczna nie zwalnia członka zarządu z odpowiedzialności za długi spółki

Sama choroba psychiczna nie zwalnia członka zarządu z odpowiedzialności za długi podatkowe spółki.

Publikacja: 20.04.2018 08:09

NSA: choroba psychiczna nie zwalnia członka zarządu z odpowiedzialności za długi spółki

Foto: Adobe Stock

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną prezesa, na którego fiskus przeniósł odpowiedzialność za długi spółki.

Chodziło o zaległości w VAT i odsetki od nich za kilka miesięcy 2010 i 2011 r. Fiskus początkowo chciał ściągnąć długi ze spółki. Okazało się jednak, że ta nie ma majątku ani w postaci nieruchomości lub ruchomości, który podlegałby zajęciu, ani praw majątkowych czy też majątku będącego we władaniu osób trzecich. Gdy egzekucja okazała się bezskuteczna, fiskus sięgnął po solidarną odpowiedzialność zarządu za długi podatkowe. Padło na byłego prezesa dłużniczki, który w okresie, gdy powstały zobowiązania, był jedynym członkiem jej zarządu. Fiskus uznał przy tym, że prezes nie złożył w odpowiednim czasie wniosku o upadłość, co mogłoby wyłączyć jego odpowiedzialność.

Mężczyzna bronił się, że w czasie gdy zarządzał spółką, cierpiał na depresję. W jego ocenie ze względu na zły stan zdrowia nie ponosi winy za niezłożenie wniosku o upadłość.

Ta argumentacja nie przekonała fiskusa. Zauważył, że z opinii biegłych, które zostały przygotowane w innych postępowaniach, m.in. karnym, nie wynika, żeby były prezes był ubezwłasnowolniony czy miał problemy z samodzielnym myśleniem. Biegli nie stwierdzili również okoliczności zakłócających i ograniczających w jakikolwiek sposób tok jego prawidłowego myślenia i działania.

W ocenie urzędników sama zdiagnozowana depresja i związane z tym utrudnienia w sprawowaniu funkcji członka zarządu nie są przesłanką uwalniającą od odpowiedzialności za podatki spółki. Tłumaczyli, że w sytuacji pojawienia się przeszkód uniemożliwiających staranne wypełnianie obowiązków prezes powinien był bezzwłocznie zrezygnować z pełnionej funkcji. Tymczasem, pomimo niedyspozycji zdrowotnej prezes nie skorzystał z tego uprawnienia nawet wtedy, gdy miał remisję choroby. Tym samym ponosi winę za niezgłoszenie we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki bądź niewszczęcie postępowania układowego.

Tak samo uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie. Racji nie przyznał mężczyźnie także sąd kasacyjny.

NSA nie zgodził się ze skarżącym, że fiskus w jego sprawie powinien zlecić opinie psychiatryczne i przesłuchać świadków. Zauważył, że biegli psychiatrzy badali stan zdrowia skarżącego w postępowaniu cywilnym i karnym. Wynika z nich, że cierpiał on na depresję, ale nie miał zniesionej świadomości czy ograniczonej zdolności do podejmowania działań. Lekarze uznali, że był zdolny do rozpoznania znaczenia swojego zachowania i pokierowania swoim postępowaniem. W ocenie NSA z opinii tych nie wynika potrzeba powoływania osobnych biegłych w postępowaniu podatkowym.

Jak tłumaczył sędzia NSA Ryszard Pęk, sama choroba psychiczna nie zwalnia z odpowiedzialności członka zarządu za długi podatkowe firmy, którą on zarządza. Do uwolnienia się od odpowiedzialności konieczne byłoby wykazanie, że choroba znosiła poczytalność, możliwość kierowania czynami itd.

Istotną okolicznością w sprawie okazało się też to, że skarżący oprócz zasiadania w zarządach dwóch firm prowadził jednoosobową działalność. Fiskus ustalił, że o ile w spółkach nie radził sobie najlepiej, o tyle jego firma w tym samym okresie – mimo depresji – odnosiła finansowe sukcesy. Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: I FSK 905/16

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.tarka@rp.pl

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną prezesa, na którego fiskus przeniósł odpowiedzialność za długi spółki.

Chodziło o zaległości w VAT i odsetki od nich za kilka miesięcy 2010 i 2011 r. Fiskus początkowo chciał ściągnąć długi ze spółki. Okazało się jednak, że ta nie ma majątku ani w postaci nieruchomości lub ruchomości, który podlegałby zajęciu, ani praw majątkowych czy też majątku będącego we władaniu osób trzecich. Gdy egzekucja okazała się bezskuteczna, fiskus sięgnął po solidarną odpowiedzialność zarządu za długi podatkowe. Padło na byłego prezesa dłużniczki, który w okresie, gdy powstały zobowiązania, był jedynym członkiem jej zarządu. Fiskus uznał przy tym, że prezes nie złożył w odpowiednim czasie wniosku o upadłość, co mogłoby wyłączyć jego odpowiedzialność.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona