Zaległych składek ZUS nie wrzucisz w koszty podatkowe - wyrok WSA w Białymstoku

Firma, która oszczędzała na składkach, przerzucając pracowników na inne umowy, może mieć problemy z fiskusem.

Publikacja: 16.03.2018 07:10

Zaległych składek ZUS nie wrzucisz w koszty podatkowe - wyrok WSA w Białymstoku

Foto: Adobe Stock

Ograniczanie kosztów zatrudnienia może mieć przykre konsekwencje. Nie dość, że ZUS każe zapłacić zaległe składki, to jeszcze fiskus nie zgadza się na rozliczanie ich w podatkowych kosztach. A sąd potwierdził, że skarbówka ma rację.

– W ostatnich latach wiele firm, chcąc zaoszczędzić na składkach, przerzucało pracowników na inne umowy. Warianty były różne: począwszy od umów o dzieło poprzez zlecenia podpisywane z innymi podmiotami, skończywszy na przenoszeniu całego zespołu do innego przedsiębiorstwa, które go potem wynajmowało – tłumaczy Beata Hudziak, doradca podatkowy, partner zarządzający w kancelarii 8Tax. – ZUS jednak coraz częściej kwestionuje takie operacje, co kończy się z reguły naliczeniem zaległości w składkach.

Tak było w sprawie spółki z branży meblarskiej, która zawarła z inną firmą umowę o współpracy. Podczas kontroli ZUS okazało się, że usługi dla spółki wykonywali jej pracownicy, którzy u kontrahenta byli zatrudnieni na podstawie umowy-zlecenia. Kontrolerzy uznali, że trzeba za nich zapłacić zaległe składki.

Spółka wszystko płaci

Spółka nie kwestionowała ustaleń ZUS, skorygowała rozliczenia i uiściła zaległości. Chce zaliczyć je do podatkowych kosztów. Argumentuje, że jako płatnik wykonała swoje obowiązki. Wprawdzie ze zwłoką, ale wcześniej nie miała możliwości obliczenia i potrącenia składek, ze względu na brak dostępu do danych o wynagrodzeniach zleceniobiorców oraz do wypłacanych im z umów-zleceń pieniędzy. Nie mogła też dokonać potrąceń z umowy łączącej ją z kontrahentem. Spółka nie zamierza dochodzić zwrotu składek od pracowników. Byłoby to żmudne zajęcie, jest ich ponad 150, część pracuje już gdzie indziej, a z tymi, co zostali, nie chce pogarszać relacji.

Podkreśla, że błąd popełniony przy kwalifikacji umów oraz opóźnienie w zapłacie składek nie wyklucza możliwości uznania ich za koszt działalności. Są to bowiem tzw. wydatki pracownicze, związane z funkcjonowaniem firmy.

Sąd za skarbówką

Fiskus miał jednak inne zdanie. Zgodził się na rozliczenie w kosztach tylko części składek – tych, które zgodnie z przepisami powinny być finansowane przez płatnika. Składki w części potrącanej z wynagrodzenia pracownika nie mogą być, zdaniem skarbówki, podatkowym kosztem.

Spór trafił do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku. Ten przyznał rację fiskusowi. Podkreślił, że nie ma żadnego związku między wydatkami a przychodami spółki. Zaległe składki zapłaciła nie dla uzyskania korzyści z działalności, ale w celu zwolnienia się z obowiązków wynikających z ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

Z tą tezą nie zgadza się Beata Hudziak.

– Uważam, że argument o wypełnieniu ustawowych obowiązków przemawia właśnie za tym, aby składki zaliczyć do kosztów. Nie ma wszak wątpliwości, że wynagrodzenie, w tym jego składowe, wypłacane pracownikom czy zleceniobiorcom jest związane z działalnością. Zakaz rozliczania w kosztach składek potrącanych z wynagrodzenia jest dodatkową sankcją nakładaną na przedsiębiorcę – mówi ekspertka.

Sygnatura akt: I SA/Bk 1864/17

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: p.wojtasik@rp.pl

Opinia

Aleksandra Kasińska-Skiba, doradca podatkowy, radca prawny, menedżer w ALTO

O rozliczeniu wydatku w kosztach podatkowych powinno decydować to, czy jest on związany z działalnością, racjonalny i może mieć wpływ na uzyskanie przychodów. Wydaje się, że w opisanej sprawie te warunki zostały spełnione. Spółka zdecydowała się ponieść ciężar zaległych składek. Uznała, że nie opłaca się dochodzić ich od pracowników, byłoby to bowiem czasochłonne i trudne do przeprowadzenia oraz pogorszyłoby relacje z załogą. Jest to działanie w interesie firmy. I ta przesłanka powinna decydować o tym, czy wydatek jest kosztem uzyskania przychodów czy też nie. Przyjęcie z góry, że zapłata składek nie ma związku z działalnością, jest nieuzasadnione – decyzja o odstąpieniu od dochodzenia zwrotu mogła być bowiem najrozsądniejszym w tej sytuacji rozwiązaniem.

Ograniczanie kosztów zatrudnienia może mieć przykre konsekwencje. Nie dość, że ZUS każe zapłacić zaległe składki, to jeszcze fiskus nie zgadza się na rozliczanie ich w podatkowych kosztach. A sąd potwierdził, że skarbówka ma rację.

– W ostatnich latach wiele firm, chcąc zaoszczędzić na składkach, przerzucało pracowników na inne umowy. Warianty były różne: począwszy od umów o dzieło poprzez zlecenia podpisywane z innymi podmiotami, skończywszy na przenoszeniu całego zespołu do innego przedsiębiorstwa, które go potem wynajmowało – tłumaczy Beata Hudziak, doradca podatkowy, partner zarządzający w kancelarii 8Tax. – ZUS jednak coraz częściej kwestionuje takie operacje, co kończy się z reguły naliczeniem zaległości w składkach.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara