Transakcje powyżej 15 tys. zł muszą być opłacone z rachunku. Firma, która tego nie przestrzega, nie zaliczy wydatku do podatkowych kosztów. Ten obowiązujący od 1 stycznia przepis sprawia wiele problemów przedsiębiorcom. Z pytań przesyłanych do redakcji wynika, że nie wiedzą, czy sankcje będą stosowane też do zakupów zagranicznych, jak rozliczać stałe dostawy, czy sumować poszczególne zakupy od tych samych kontrahentów.
– Nowy przepis ma pomóc w walce z szarą strefą, ale na razie sprawia wiele problemów zwykłym firmom, zwłaszcza małym, wśród których płatności gotówkowe są ciągle popularne – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA. – Nowe regulacje są dość niejasne i nie wiadomo, jak fiskus będzie je interpretował podczas kontroli.
Także zagraniczne
Na razie skarbówka podchodzi do nich dość surowo. Na pytanie „Rzeczpospolitej" o transakcje z kontrahentami zagranicznymi Ministerstwo Finansów odpowiedziało, że także w nich trzeba stosować limity. Eksperci twierdzą, że z przepisów to nie wynika.
– Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej wyraźnie rozróżnia przedsiębiorcę działającego w Polsce i zagranicznego – mówi Paweł Szymański, doradca podatkowy, właściciel kancelarii doradztwa podatkowego. – Bezpieczniej jednak jest dla polskich firm, aby większe zakupy u zagranicznych kontrahentów regulowały przelewami.
Płatności przez lata
Jak rozliczać codzienne zakupy owoców i warzyw od tych samych kontrahentów na giełdzie hurtowej albo regularne tankowanie paliwa u stałego dostawcy? Czy trzeba to sumować? – pytają czytelnicy.