Podatek u źródła występuje wtedy, gdy zachodzi konieczność pobrania i odprowadzenia w Polsce podatku od przychodu uzyskiwanego przez zagranicznego podatnika (nierezydenta). W praktyce pojawia się wiele sytuacji, w których podatnicy wchodzą w spór z organami podatkowymi na tle stosowania przepisów, które regulują tę kwestię. Z uwagi na specyfikę zagadnienia spory dotyczą nie tylko wykładni ustawy o CIT, ale także przepisów umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Poniżej przedstawione zostaną wybrane, najczęściej w praktyce występujące sytuacje, które pokazują, że sprawa rozliczeń podatkowych w zakresie podatku u źródła do spraw łatwych nie należy.
Problem 1 : Urządzenie przemysłowe
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach w wyroku z 8 stycznia 2016 roku (I SA/Gl 740/15) orzekł, że podatek u źródła za użytkowanie lub prawo do użytkowania urządzenia przemysłowego, w tym także środka transportu, powinien być pobierany w Polsce nie tylko wtedy, gdy urządzenie jest wykorzystywane w przemyśle. Taki podatek jest, zdaniem sądu, należny w każdym przypadku odpłatnego oddawania w najem urządzeń, np. do wykorzystania urządzeń w budownictwie. Zatem pojęcie „urządzenie przemysłowe" należy interpretować szeroko.
Obowiązek pobrania podatku dochodowego od wynagrodzenia wypłacanego firmom z siedzibą za granicą (nierezydentom) z tytułu najmu lub dzierżawy urządzeń jest zagadnieniem spornym. Część sądów, tak jak WSA w Gliwicach w przywołanym orzeczeniu, opowiada się za bardzo szerokim zastosowaniem obowiązku podatkowego dla nierezydentów, którzy powinni płacić w Polsce podatek w każdym przypadku czerpania od polskich rezydentów zysków z najmu lub dzierżawy każdego urządzenia przemysłowego. Sporne jest jednak to, czym jest urządzenie przemysłowe. Z braku definicji tego pojęcia w ustawie o CIT niektóre sądy uznają, że chodzi o każde urządzenie, ponieważ nie ma podstaw, aby uprzywilejowywać lub dyskryminować podatników wykorzystujących te same urządzenia, ale w innych celach lub różnych sektorach gospodarki. WSA w Gliwicach podkreślił, że urządzeniami przemysłowymi, o jakich mowa w art. 21 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT, mogą być także urządzenia stosowane w każdej gałęzi przemysłu (np. spożywczy, wydobywczy, stoczniowy, chemiczny, rolny, hutniczy itd.). Zdaniem WSA w Gliwicach nie jest także zasadne przyjmowanie, że urządzeniem przemysłowym jest wyłącznie urządzenie służące masowej produkcji dóbr. Równie dobrze może być to urządzenie służące produkcji dóbr o zindywidualizowanym i niekoniecznie masowym charakterze. Myśl tę WSA w Gliwicach skonkludował stwierdzeniem, że „(...) nie liczy się fakt wykorzystywania danego urządzenia w takim, a nie innym sektorze gospodarki, ale już sama możliwość zastosowania w przemyśle, który przecież nie tylko polega na masowym wyrobie dóbr (...), ale może być to przemysł, który zajmuje się wyrobem dóbr o indywidualnym charakterze".
Z kolei część orzecznictwa zwraca uwagę na niedopuszczalną w świetle podstawowych zasad wykładni prawa rozszerzającą wykładnię pojęcia „urządzenie przemysłowe" dokonywaną przez organy podatkowe. Pojęcie to powinno być bowiem rozumiane wyłącznie jako urządzenie służące masowej produkcji dóbr w przemyśle. Każde inne urządzenie niespełniające tego kryterium nie może być uznane za urządzenie przemysłowe i tym samym zysk z jego najmu lub dzierżawy osiągany w Polsce przez nierezydenta nie powinien być opodatkowany. Sądy wskazują, że art. 21 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT posługuje się kategorią „urządzenie przemysłowe", a nie szerszą kategorią „urządzenie techniczne". Dlatego też wykładnia stwierdzająca, że jako „urządzenie przemysłowe" należy traktować wszelkie możliwe urządzenia jest niedopuszczalną wykładnią rozszerzającą art. 21 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT (WSA w Warszawie w wyroku z 8 października 2012 r. (III SA/Wa 2973/11).
Wniosek
Wątpliwości podatników to wciąż aktualny problem. Część sądów, tak jak WSA w Gliwicach, popiera stanowisko organów podatkowych o szerokim rozumieniu spornego pojęcia „urządzenie przemysłowe". Jednak są też orzeczenia odmiennie wskazujące na niedopuszczalną rozszerzającą wykładnię prawa nieznajdującą uzasadnienia w rozumieniu założeń racjonalnego ustawodawcy, który gdyby miał intencję objęcia każdego urządzenia podatkiem u źródła, nie dodawałby do tego pojęcia określenia „przemysłowe".