Dobra wiadomość dla twórców, których praca jest premiowana dodatkowym bonusem finansowym. W piątek Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że przyznanie autorowi premii uznaniowej nie wyklucza stosowania podwyższonych 50-proc. kosztów podatkowych.
Spór o bonusy
Kanwą sprawy była interpretacja. We wniosku spółka z Wrocławia wyjaśniła, że zamierza zawierać umowy o pracę z osobami, które będą zobowiązane do wykonywania działań twórczych. Efekty ich pracy będą utworami w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Pracownicy-twórcy będą zobligowani do wykorzystywania co najmniej połowy swojego czasu pracy na działalność twórczą. Przy czym spółka wskazała na mechanizmy umożliwiające jej kontrolę w tym zakresie.
We wniosku opisała też, jak będzie wynagradzała autorów. Wynikało z tego, że w oparciu o zapisy umowy o pracę pracodawca nabędzie autorskie prawa majątkowe do utworów wytworzonych przez pracowników-twórców. Tym zaś będzie przysługiwało wynagrodzenie zasadnicze i określone ryczałtowo za przejście na pracodawcę praw do utworów, bez względu na ilość i rodzaj powstałych w danym miesiącu.
Dodatkowo w umowie o pracę przewidziana została możliwość przyznania twórcom premii z tytułu stworzenia i przeniesienia na spółkę utworów wykonanych w ramach stosunku pracy. Firma podkreśliła, że te ekstrapieniądze będzie przyznawać uznaniowo za stworzenie utworów o szczególnym znaczeniu, ewentualnie wymagających ponadprzeciętnego zaangażowania pracownika.
Pracodawca wyjaśnił, że od wynagrodzenia i premii, które dotyczą korzystania przez zatrudnionych twórców z praw autorskich – jako płatnik – planuje obliczać i pobierać zaliczki na PIT z uwzględnieniem 50-proc. tzw. kosztów autorskich.