Do kwoty 15 tys. zł będzie można robić firmowe zakupy gotówką. Jeśli zapłacimy więcej, nie zaliczymy wydatku do podatkowych kosztów. Takie zmiany w przepisach proponuje Ministerstwo Finansów.
– Obecnie limit gotówkowych transakcji między firmami wynosi 15 tys. euro. Ale po dokonaniu zapłaty z ręki do ręki powyżej tej kwoty fiskus nie zakwestionuje rozliczenia – mówi Janusz Menkina, właściciel biura rachunkowego. – Dla skarbówki najważniejsza przy dokumentowaniu kosztów jest faktura. Forma płatności ma drugorzędne znaczenie.
To się zmieni. Z nowych przepisów wynika wyraźnie: transakcje powyżej 15 tys. zł (limit zostanie więc znacznie obniżony) muszą być opłacone za pomocą konta bankowego (albo rachunku w SKOK). Przedsiębiorca, który nie dopełni tego obowiązku, nie zaliczy wydatku do kosztów uzyskania przychodów. Mówiąc prościej, nie wykorzysta zakupu do obniżenia podatku.
Zasady będą surowe
– To bardzo rygorystyczna zasada i może mocno uprzykrzyć życie przedsiębiorcom – mówi doradca podatkowy Grzegorz Gębka. – Niedawno jeden z moich klientów musiał dokonać szybkiej zapłaty, a miał problemy z bankowością internetową. Teraz może skorzystać z gotówki, po zmianie przepisów nie zaliczy takiego wydatku do kosztów uzyskania przychodów.
Cel: walka z szarą strefą
Cel proponowanych zmian to zmniejszenie szarej strefy. Jak czytamy w uzasadnieniu projektu nowelizacji, obecne przepisy nie przewidują sankcji za naruszenie obowiązku dokonywania płatności za pośrednictwem rachunku bankowego. To niedoskonałe prawo i trzeba je zmienić. Autorzy zapewniają, że ocena działania przedstawionych zmian będzie możliwa w wyniku kontroli podatkowych.