Boom w sektorze nieruchomości do niedawna jeszcze powodował duże zainteresowanie inwestorów optymalizacją rozliczeń podatkowych. Podstawowym rozwiązaniem było tak zwane „parkowanie" nieruchomości w spółce transparentnej podatkowo (np. spółce komandytowej), w której funkcję komandytariusza pełniła spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, przy minimalnym – niekiedy 0,001–proc. prawie do udziału w zysku. Komplementariuszem natomiast była również spółka transparentna (na przykład luksemburska spółka typu SCSp), której większościowym wspólnikiem był fundusz inwestycyjny. Rozwiązanie takie, wykorzystujące transparentne podatkowo spółki celowe, może być, w świetle nowych regulacji, dość kłopotliwe.
0,035 proc. powyżej 10 mln zł
Dla przypomnienia, podatnik będący właścicielem określonych w ustawie o CIT budynków biurowych lub usługowo-handlowych, o wartości początkowej przekraczającej 10 mln zł, zobowiązany jest co miesiąc (poczynając od 20 lutego 2018 roku), do wpłacania do właściwego urzędu skarbowego 0,035 proc. kwoty równej wartości początkowej budynku, pomniejszonej o wskazane powyżej 10 milionów złotych.
Gdy podatnik jest współwłaścicielem nieruchomości, wartość początkową oblicza się przy odpowiednim zastosowaniu art. 5 ustawy o CIT, a więc proporcjonalnie do udziałów we współwłasności.
Przykład
Czterech podatników kupiło biu- rowiec. Każdy z nich ma 1 udziału. Wartość zakupu nieruchomości wyniosła 20 000 000 zł.