Rz: 20 maja w Katowicach odbędzie się Kongres Prawników Polskich. Organizatorzy wystosowali zaproszenie do prezydenta, ministra sprawiedliwości i posłów. Jako członek sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka wybiera się pan do Katowic?
Bartłomiej Wróblewski: Nie wybieram się. Nie jest to jednak żadna manifestacja. Przyczyna jest raczej prozaiczna – dopiero przedwczoraj dostałem zaproszenie na Kongres, a w sobotę prowadzę wykłady, których nie mogę odwołać. Tak więc być nie mogę.
Sądzi pan, że taka dyskusja ma sens? Że jest jeszcze o czym rozmawiać?
Będę mówił za siebie. Zawsze chętnie biorę udział w dyskusjach. Jestem otwarty na opinie i propozycje innych, bez względu na przynależność partyjną. Niestety, nie ma tych okazji zbyt wiele. Zostałem zaproszony do uczestnictwa w Kongresie, ale nie do zabierania głosu.
Czy prawnicy, którzy chcą przedstawić swoje propozycje zmian, mogą liczyć na wysłuchanie przez władzę? A może nawet na uwzględnienie zmian?