Z bursztynem związanych jest wiele legend. Według mitycznych wierzeń Hellenów Feton, ulubiony syn boga słońca Heliosa, porwał słoneczny rydwan i powożąc nim w sposób nieumiejętny, nadmiernie zbliżył się do Ziemi, niosąc z sobą suszę i pożary. By uchronić ludzkość od niechybnej zguby, sam Zeus zmuszony był boskiego śmiałka śmiertelnie razić piorunem. W efekcie tragedii dotknięte głębokim bólem siostry Fetona, przemienione w drzewa, opłakiwały śmierć słonecznego brata – a ich łzy zamieniły się w przezroczyste bursztyny.
Nauka mniej romantycznie traktuje temat. Miliony lat temu obszar dzisiejszej Skandynawii i Bałtyku porastał bór iglasty. Pęknięte pnie i gałęzie wydzielały obfite strumienie żywicy, które kapały na ziemię i były transportowane przez strumienie do większych rzek. Potem przyszły wstrząsy skorupy ziemskiej, które pochłonęły puszczę, w miejsce której powstało Morze Bałtyckie. 40 milionów lat temu świat roślinny zgnił i zniknął. Pośród osadów dna morskiego zachodził powolny proces fosylizacji żywicy i wszystkiego, co się w niej znajdowało. A były tam i owady, i pająki, motyle, szczątki roślin czy jaszczurki albo inne małe płazy, które przez chwilę nieuwagi zostały uwięzione w lepkiej, przezroczystej substancji. Dzięki antybakteryjnym właściwościom jeszcze świeżej żywicy tkanki tych organizmów ulegały procesowi mumifikacji. Około 1,8 miliona lat temu część złóż bursztynowych została wraz z błotem kamiennym przetransportowana przez wody lodowcowe w kierunku południowym, do Polski, Litwy i Łotwy.
Już za czasów Etrusków, Egipcjan i Greków wierzono, że bursztyn, ze względu na właściwości elektrostatyczne i niewytłumaczalną obecność zatopionych w nim małych owadów czy fragmentów roślin, posiada właściwości magiczne i terapeutyczne. Wytwarzano z niego amulety rzekomo chroniące przed złymi siłami i zapewniające powodzenie w polowaniu czy płodność kobiecie. Używano go także jako kadzidła podczas rytuałów i środka dezynfekującego do zwalczania chorób zakaźnych.
Początki handlu
Jantar, „Łza bogów" dla Niemców, występuje w różnych częściach świata i pochodzi z różnorodnych epok. Głównym źródłem wydobycia jest jednak południowy Bałtyk, gdzie występuje najstarsza kopalna żywica, uważana za najcenniejszą. Nie wszyscy wiedzą, że większość znajdujących się na rynku wyrobów została utworzona przez aglomerację małych fragmentów bursztynów, które po oczyszczeniu z brudów były prasowane w wysokiej temperaturze, przy dużym ciśnieniu, tak aby stanowiły spójną całość. Nazywa się je ambroidami.
Archeolodzy uważają, że ok. 2500–1800 r. p.n.e. niektóre społeczności żyjące nad Zatoką Gdańską i Pucką zaczęły handlować bursztynem w zamian za zboże, krzemień, miedź i przedmioty domowego użytku. Największe centrum obróbki „złota Bałtyku" znajdowało się wówczas w delcie Wisły, na Żuławach, gdzie jego obróbką zajmowało się kilka tysięcy rzemieślników. Działalnością handlową na większą skalę zajęli się około 400 r. p.n.e. Celtowie, którzy stworzyli podwaliny epopei Bursztynowego Szlaku. Łączył on starożytne cywilizacje śródziemnomorskie, takie jak Grecja i Rzym, z głębokim zapleczem Barbaricum, jak określano tereny na północ od Cesarstwa Rzymskiego, a dokładniej, z południowym wybrzeżem Bałtyku. Był on odpowiednikiem powstałego mniej więcej w tym samym czasie Jedwabnego Szlaku, drogi handlowej spinającej Cesarstwo Chińskie z basenem Morza Śródziemnego i Bliskim Wschodem.