Tomasz Krzyżak: Prawda potrzebuje spokoju i ciszy

Drodzy Przyjaciele! Kilka razy pisałem do Was, że na sprawę Mateusza z kitką i jego organizację opuszczam zasłonę milczenia. Pozwólcie jednak, że na moment do niej powrócę.

Aktualizacja: 09.04.2017 11:12 Publikacja: 06.04.2017 16:23

Tomasz Krzyżak: Prawda potrzebuje spokoju i ciszy

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Pamiętacie jak Wam mówiłem, że chciwość, pycha i obłuda to najkrótsza droga do upadku? Przypadek Mateusza i jego kolegów powinien Wam to dobitnie uświadomić. Wracam do tego, bo to Ty, Grzegorzu z naczepy, Ty Ryszardzie podróżniku, a także Ty, żółty Włodzimierzu, wydatnie przyczyniliście się do jego końca. Oczywiście, że sam jest sobie najbardziej winien, ale gdyby nie Wasze wsparcie, gdyby nie fakt, że w nim upatrywaliście jakiejś nadziei, być może dostrzegłby swoje błędy nieco wcześniej. Koniec. Więcej do tego nie wracam.

Bracia moi mili. Wielu z Was powtarza, że szuka prawdy. Wiem, że w tych dniach, gdy zbliżacie się do rocznicy największej tragedii, jaka spotkała Wasz naród po odzyskaniu wolności, słowo prawda będzie na Waszych ustach niemal nieustannie. Dobrze, że jej szukacie, bo przecież doskonale wiecie, że mimo wytężonej pracy miliardów takich jak ja, na ziemi rozpanoszyły się rozmaite uprzedzenia, iluzje i kłamstwa. I bardzo się trudno tego wszystkiego pozbyć. Bo mimo że prawda powoli wychodzi, objawia się, widać ją i słychać, to wielu ciągle pozostaje przy swoich iluzjach. Niektórzy żyją z rozpowszechniania złudzeń. Tak jak po tym, gdy Siewca powstał z grobu. Paru ludziom kapłani i uczeni w pismach zapłacili za to, by rozpuszczali wiadomość o tym, że to dwunastka jego doradców wykradła ciało z grobu. Minęło ponad dwa tysiące lat, a niektórzy wciąż w to wierzą...

Z drugiej strony przyjęcie prawdy nie jest łatwe. Można sobie długo wmawiać, że czarne jest białe, a białe czarne. Jednak kiedyś przyjdzie ten moment kiedy trzeba będzie uznać, że to, co widzimy, faktycznie jest białe. To trochę jak z człowiekiem, który czuje, że jest chory, ale wmawia sobie coś innego. Gdy jednak choroba zwali go z nóg, będzie to dla niego wstrząsem. Nie można ciągle żyć złudzeniami.

Wielu z Was uzna, że namawiam do zaprzestania poszukiwania prawdy, bo jest ona już wyświetlona. To nie tak. Musicie do niej dojść, ale musicie też przyjąć ją taką, jaka jest. Ale z tego poszukiwania nie wolno Wam robić teatru, nie wolno Wam grać na uczuciach innych ludzi. Prawda, by mogła się w pełni objawić, potrzebuje spokoju i ciszy. I jeszcze jedno: prawda nigdy nie idzie w parze z mściwością, z zemstą.

Na koniec ważna wiadomość: Siewca z Dwunastoma są zachwyceni wszystkim, co ma plus. Bardzo pozytywnie mówią o Elżbiecie od rodziny i Bartoszu, który w twarzy dzieci dostrzegał biedę. Mam nadzieję, że zauważyliście, iż jest Was już trochę więcej! —Anioł Polak

PS. Mój powrót nieco się przeciąga, bo moje skrzydła przechodzą tzw. przegląd roczny. Antoni zapewniał mnie wprawdzie, że wyśle jakiś transport, ale się okazało, że ten, którym dysponujecie obecnie, ma za mały zasięg.

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Pamiętacie jak Wam mówiłem, że chciwość, pycha i obłuda to najkrótsza droga do upadku? Przypadek Mateusza i jego kolegów powinien Wam to dobitnie uświadomić. Wracam do tego, bo to Ty, Grzegorzu z naczepy, Ty Ryszardzie podróżniku, a także Ty, żółty Włodzimierzu, wydatnie przyczyniliście się do jego końca. Oczywiście, że sam jest sobie najbardziej winien, ale gdyby nie Wasze wsparcie, gdyby nie fakt, że w nim upatrywaliście jakiejś nadziei, być może dostrzegłby swoje błędy nieco wcześniej. Koniec. Więcej do tego nie wracam.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Zanim nadeszło Zmartwychwstanie
Plus Minus
Bogaci Żydzi do wymiany
Plus Minus
Robert Kwiatkowski: Lewica zdradziła wyborców i członków partii
Plus Minus
Jan Maciejewski: Moje pierwsze ludobójstwo
Plus Minus
Ona i on. Inne geografie. Inne historie