Plus Minus: Na początku lutego rusza kolejna edycja Konkursu Papieskiego – w tym roku pod hasłem „Jan Paweł II – Pielgrzym Pokoju". Spodziewa się ojciec wojny?
o. Maciej Zięba: Nie, ale choć liderzy politycy i publicyści powtarzają, że w społeczeństwie pluralistycznym konflikt jest wpisany w życie publiczne, to mówią tylko część prawdy. Faktycznie, nie istnieje społeczność bezkonfliktowa. Ale niesłychanie ważne są liczba oraz głębia i ostrość tych konfliktów. W społeczeństwie zawsze pojawiają się pęknięcia i rysy, ale konieczna jest też stała praca nad rozwiązywaniem problemów, zasypywaniem podziałów, przekraczaniem różnic, przebaczaniem, dążeniem do zrozumienia drugiej strony. Jan Paweł II uczył, że Kościół powinien tworzyć i szerzyć kulturę pojednania, która owocuje polityką pojednania.
A co się dzieje, jeśli tej pracy nie ma?
Wie to każde małżeństwo. Każde bowiem przechodzi kryzysy. Ale jeżeli istnieje chęć ich przezwyciężenia, to małżeństwo wychodzi z kryzysu silniejsze. A jeżeli nie ma pracy nad wzajemnym zrozumieniem i pojednaniem, to wtedy kłótnie stają się coraz częstsze i bardziej agresywne, poczucie obcości narasta i małżeństwo się rozsypuje.
Podobnie jest w społeczeństwie: konflikty się kumulują, spory zaostrzają, podziały – pogłębiają. W końcu następuje rozbicie wspólnoty politycznej, zanik poczucia wspólnego „my", a więc i solidarności, i dobra wspólnego. I mam wrażenie, że właśnie to się w dzisiejszej Polsce dokonuje. Wyraźnie też widać ten proces w kulturze całego Zachodu.