Tomasz Terlikowski zastanawia się, czy papież Franciszek zniesie celibat

Papież Franciszek może niebawem dopuścić do posługi kapłańskiej żonatych duchownych, którzy porzucili kapłaństwo dla kobiet. Taką – naprawdę rewolucyjną – opinię wygłosił w wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Kölner Stadt-Anzeiger" wpływowy teolog wyzwolenia, były franciszkanin i eksksiądz Leonardo Boff. Jego zdaniem Franciszek, pod wpływem próśb zaprzyjaźnionych z nim biskupów brazylijskich, może wyrazić zgodę na to, by księża, którzy zrzucili sutanny dla kobiet, w Brazylii zaczęli ponownie służyć przy ołtarzu.

Aktualizacja: 07.01.2017 05:24 Publikacja: 05.01.2017 12:52

Tomasz Terlikowski zastanawia się, czy papież Franciszek zniesie celibat

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala

Boff zastrzega wprawdzie, że byłby to eksperyment, podjęty na próbę w kraju, w którym dramatycznie brakuje księży. Samemu teologowi zmiana ta ma być obojętna, bo on i tak sprawuje msze, spowiada czy chrzci dzieci we wspólnotach, do których żaden ksiądz nie dociera. A wszystko to robi, choć wiele lat temu zrzucił habit. Biskupom ponoć w ogóle to nie przeszkadza.

Oczywiście Boff jest pozerem, a jego rozważania trzeba dzielić na pół, ale... faktem jest, że jego inspirację widać w encyklice „Laudato si". Nie ma też wątpliwości, że brazylijscy biskupi od dawna zabiegają u kolejnych papieży o ograniczenie reguły celibatu dla kapłanów, święcenie mężczyzn żonatych czy jakiekolwiek inne rozwiązania, które mogłyby zwiększyć liczbę księży w tym ogromnym kraju. Poprzedni papieże, św. Jan Paweł II i Benedykt XVI, zdecydowanie odmawiali. Czy zgodzi się na to Franciszek? Pewności rzecz jasna nie ma, bo obecny papież dotąd mocno podkreślał, że brak kapłanów nie powinien być powodem zmiany reguł, ale wykluczyć tego też się nie da.

Zniesienie celibatu (a dokładniej uczynienie go nieobowiązkowym), choć nie dotyczyłoby doktryny (wymóg bezżenności stawiany łacińskim kapłanom to kwestia starodawnego, ale jednak tylko, zwyczaju i prawa kanonicznego), byłoby potężną rewolucją. Łacińskie rozumienie kapłaństwa, jego duchowość są bowiem ściśle związane z bezżennością i trudno byłoby wypracować nowe wzorce. Tyle tylko że Franciszek wyraźnie chce Kościół decentralizować i spluralizować, a to może oznaczać, że zgodzi się na przykład, by w pewnych regionach celibat przestał być obowiązkowy. Zapewne nie będzie to dotyczyć Europy, ale już w Brazylii czy Afryce dlaczego nie?

Gdyby do tego doszło, byłby to gigantyczny eksperyment o nieprzewidywalnych konsekwencjach, zarówno dla rozumienia kapłaństwa, życia zakonnego, jak i działania wspólnoty katolickiej. Decyzja ta dotyczyłaby jednak tylko nowo święconych kapłanów. Żonaci mężczyźni mogliby przyjąć święcenia kapłańskie, tak jak mogą uczynić to teraz kapłani greckokatoliccy czy – szerzej – duchowni katolickich Kościołów wschodnich, a także anglikańscy pastorzy przechodzący na katolicyzm i przyjmujący warunkowe święcenia w Kościele katolickim.

Trudno sobie nawet wyobrazić, by Franciszek miał się zdecydować na rozwiązanie proponowane przez brazylijskiego teologa. Nie chodzi o kwestię „zdrady" czy „porzucenia kapłaństwa", ale o to, że byłoby to niezgodne z najgłębszą tradycją Kościoła, którą respektują wszystkie Kościoły wschodnie. Otóż w nich, choć kapłan może być żonaty, to małżeństwo musi być zawarte przed święceniami kapłańskimi. Te ostatnie są bowiem swoistą „pieczęcią" sakramentów, a kapłan jest przez nie poślubiony Kościołowi (w większości języków, poza polskim, jest on rodzaju żeńskiego), to zaś oznacza, że nie może się żenić. I nawet po śmierci żony musi zostać w celibacie. Powtórne małżeństwo (czy małżeństwo po święceniach kapłańskich) oznacza automatyczne wydalenie ze stanu kapłańskiego.

Teologia, która stoi za taką dyscypliną, to wspólne dziedzictwo Wschodu i Zachodu. Dlatego trudno sobie nawet wyobrazić, by papież Franciszek, tak czuły wobec prawosławia i otwarty na jego rozwiązania, chciał zmieniać te prastare i dobrze uzasadnione teologicznie rozwiązania. Gdyby się tak jednak stało, to rzeczywiście byłaby to rewolucja doktrynalna.

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej":

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Boff zastrzega wprawdzie, że byłby to eksperyment, podjęty na próbę w kraju, w którym dramatycznie brakuje księży. Samemu teologowi zmiana ta ma być obojętna, bo on i tak sprawuje msze, spowiada czy chrzci dzieci we wspólnotach, do których żaden ksiądz nie dociera. A wszystko to robi, choć wiele lat temu zrzucił habit. Biskupom ponoć w ogóle to nie przeszkadza.

Oczywiście Boff jest pozerem, a jego rozważania trzeba dzielić na pół, ale... faktem jest, że jego inspirację widać w encyklice „Laudato si". Nie ma też wątpliwości, że brazylijscy biskupi od dawna zabiegają u kolejnych papieży o ograniczenie reguły celibatu dla kapłanów, święcenie mężczyzn żonatych czy jakiekolwiek inne rozwiązania, które mogłyby zwiększyć liczbę księży w tym ogromnym kraju. Poprzedni papieże, św. Jan Paweł II i Benedykt XVI, zdecydowanie odmawiali. Czy zgodzi się na to Franciszek? Pewności rzecz jasna nie ma, bo obecny papież dotąd mocno podkreślał, że brak kapłanów nie powinien być powodem zmiany reguł, ale wykluczyć tego też się nie da.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Zanim nadeszło Zmartwychwstanie
Plus Minus
Bogaci Żydzi do wymiany
Plus Minus
Robert Kwiatkowski: Lewica zdradziła wyborców i członków partii
Plus Minus
Jan Maciejewski: Moje pierwsze ludobójstwo
Plus Minus
Ona i on. Inne geografie. Inne historie