Oficjalny przekaz w obydwu sytuacjach jest podobny: potrzebny był nowy kierunek i rozbudowa struktur, jeszcze przed wyborami wewnętrznymi i samorządowymi. W piątek Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej podjął decyzję o rozwiązaniu struktur partii na Podkarpaciu. Politycy PO, z którymi rozmawiała „Rz", zapewniają, że nie jest to efekt konfliktu, ale wyznaczenie nowego kierunku dla partii w jednym z regionów, które są dla niej najtrudniejsze w Polsce. Bo Podkarpacie to bastion PiS, jedyne województwo, w którym partia Jarosława Kaczyńskiego rządzi na poziomie sejmiku.

Zgodnie z decyzją zarządu PO rozwiązane zostały struktury na poziomie regionu (zarząd i rada regionu). W PO struktury lokalne są trzystopniowe: region, powiaty i koła, a decyzja zarządu nie dotyczy dwóch pozostałych stopni na Podkarpaciu. Komisarzem w regionie został prof. Zdzisław Gawlik, poseł Platformy.

Dotychczasowy szef struktur Krzysztof Kłak został jego zastępcą. Jak nam tłumaczy jeden z polityków PO, w tym przypadku nie ma mowy o konflikcie, raczej o „reorganizacji", która ma sprawić, że Gawlik już teraz rozpocznie przebudowę i poszerzanie Platformy o nowe środowiska poza dużymi miastami w regionie. Mają powstać nowe koła i struktury. W ten sposób PO ma zdobyć więcej mandatów w wyborach parlamentarnych, a wcześniej będzie lepiej przygotowana do wyborów samorządowych. „Posłowie muszą wziąć na siebie więcej pracy, Kłak ma dużo innych obowiązków poza partią" – przekonuje nas polityk PO tłumaczący zmiany.

Kłak pozostaje w tymczasowym zarządzie województwa, w którym będą też posłowie PO z regionu i europosłanka Elżbieta Łukacijewska. Politycy PO podkreślają, że dominacja PiS na Podkarpaciu sprawia, że konieczna jest współpraca opozycji, w tym z KOD i innymi środowiskami.

Inne tło mają zmiany w woj. świętokrzyskim. W sobotę wieloletnia przewodnicząca regionu Marzena Okła-Drewnowicz ogłosiła swoją rezygnację. Oficjalny powód – zarówno z jej strony, jak i z kierownictwa partii – to jej praca w gabinecie cieni PO, gdzie zajmuje się sprawami senioralnymi. Nieoficjalnie w PO można usłyszeć, że partia w woj. świętokrzyskim od dawna znajdowała się w dryfie, traciła ludzi, a Okła-Drewnowicz nie sprawdzała się jako przewodnicząca. Teraz w PO mówi się, że nowym tymczasowym szefem regionu – przynajmniej do jesiennych wyborów w partii – może zostać Paweł Zalewski, były europoseł. A partia ma, tak jak na Podkarpaciu, odbudować swoje siły pod nowym kierownictwem.