Obrońcy Stanisława Gawłowskiego złożyli zażalenie po decyzji Sądu Rejonowego w Szczecinie. Podczas dzisiejszego ogłoszenia postanowienia poinformowano, że decyzja została podtrzymana.
Wpływ na tę decyzję miała obawa matactwa oraz zagrożenie wysoką karą.
"Dzisiejsze orzeczenie Sądu Okręgowego w Szczecinie tworzy smutną historię wymiaru sprawiedliwości pod rządami PiS" - napisał mecenas Roman Giertych.
Zarzuty postawione Gawłowskiemu dotyczą okresu, gdy pełnił funkcję wiceministra ochrony środowiska w rządzie PO-PSL. Polityk miał przyjąć łapówkę o wartości co najmniej 175 tysięcy złotych oraz dwa zegarki o wartości prawie 25 tysięcy złotych.
Inny zarzut dotyczy podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych. Gawłowski miał także ujawnić informację niejawną oraz dopuścić się plagiatu pracy doktorskiej.