- Te wywiady są nieprawdopodobne, dlatego że mówi Jarosław Kaczyński "mówiono mi, że Donald Tusk nie zostanie wybrany, że prawdopodobnie wiele państw będzie głosowało przeciw". Kto mówił? To znaczy że ktoś prezesa wprowadził w błąd. W takim razie cała ta dyplomacja jest do bani - powiedział Trzaskowski w programie "Kropka nad i" - Powinien coś z tym Jarosław Kaczyński zrobić, skoro go wprowadzono w błąd - zauważył poseł.

Trzaskowski bardzo krytycznie ocenił odbiór na arenie międzynarodowej zabiegów rządu PiS. - Polska w tej chwili się stała państwem nieprzewidywalnym i do tego niestety niepoważnym w Unii Europejskiej. Nic gorszego naszej dyplomacji nie można zafundować - ocenił.

- Problem jest taki, że Jarosław Kaczyński powinien wyciągnąć wnioski: albo sam nie rozumie Europy, albo strasznych doradców - skomentował.

Były wiceminister spraw zagranicznych zwrócił też uwagę na toczące się w Europie rokowania - w sprawie Deklaracji Rzymskiej i przyszłości UE. - Najważniejsze państwa mówią o Unii wielu prędkości, przygotowują się do szczytu w Rzymie, a w tym czasie nasz rząd organizuje sobie małą awanturkę, którą z grubsza wiadomo, że przegra, stawiając się w świetle kogoś niepoważnego zamiast zabiegać o polskie interesy - skomentował Rafał Trzaskowski, który uważa, że Jacek Saryusz-Wolski od początku nie miał szans na wygraną.