Antoni Macierewicz, szef MON, występował w sobotę na konferencji „Współczesna polityka: konflikty zbrojne i terroryzm" w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej o. Tadeusza Rydzyka. – Byliśmy pierwszą ofiarą terroryzmu w latach 30., a po Smoleńsku możemy powiedzieć, że byliśmy też pierwszą wielką ofiarą terroryzmu we współczesnym konflikcie, jaki się na naszych oczach rozgrywa – mówił Macierewicz. Czytaj więcej

Tomasz Siemoniak uważa, że Macierewicz podobnie wypowiadał się już wcześniej, jednak teraz takie słowa są traktowane jako stanowisko polskiego rządu. - Myślę, że ludzie na świecie łapią się za głowy, co też to polski minister obrony wygaduje - powiedział były szef MON w TVN24.

- Jeśli mamy nieobliczalnych ministrów, którzy nie panują nad tym, co mówią, to na taki kraj patrzy się bardzo ostrożnie - dodał. 

Polityk PO uważa, że powinniśmy się zastanowić, czy posiadanie takiego ministra jest dla naszego kraju opłacalne. Zdaniem Siemoniaka słowa Macierewicza nie stawiają nas w dobrej pozycji w trakcie negocjacji dotyczących baz NATO. Wypowiedzi ministra obrony mają sugerować, że Polska jest nieobliczalna. 

Jednocześnie zwrócił uwagę, że Jarosław Kaczyński, prezydent Andrzej Duda, czy premier Beata Szydło powinni się zastanowić, czy dla naszego państwa opłacalne jest posiadanie takiego ministra. - Z perspektywy Waszyngtonu jest wiele problemów na świecie - Bliski Wschód, Korea Północna - żeby jeszcze tutaj musieć użerać się z partnerem, który staje się nieobliczalny - uważa Siemoniak.