Siemoniak uważa, że rząd Prawa i Sprawiedliwości jest słaby. Wymienił w tym momencie ministra Waszczykowskiego i jego list do Komisji Weneckiej. - To, co się dzieje, jest żenujące. Najpierw minister Waszczykowski zaprosił Komisję Wenecką, potem próbował się z tego desperacko wykręcić, gdy prezes go skrytykował. Ale nie wiem, czy metodą jest tutaj odwołanie go - powiedział polityk PO w RMF FM.

Marsze to nie jedyna recepta

Siemoniak powiedział, że politycy Platformy Obywatelskiej zostali zaproszeni na kolejne marsze w obronie demokracji. - Myślę, że to jest ładowanie akumulatorów, a także dla opozycji możliwość kontaktu z setkami ludzi, bardzo sympatycznego. Ale jak mówię, co do środków będziemy się zastanawiali, bo nie może być tak, że to jest jedyna recepta na to, co się dzieje - powiedział.

Początek sporych zmian w armii

Siemoniak skomentował odejście pięciu generałów z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. - To jest wierzchołek góry lodowej i początek bardzo głębokich zmian kadrowych w armii, które wywołuje, którym sprzyja i które będzie przeprowadzał minister Macierewicz - ocenił.

Jego zdaniem zmiany dotkną również młodszych oficerów. - Wyraźnie mamy do czynienia z taką próbą tworzenia wojska PiS-u. Tak jak już w służbach MSW, szefem straży granicznej został major, a nie generał - tak i w wojsku będzie próba, pod płaszczykiem tego, że się usuwa tych starszych, przeprowadzenia głębokiej zmiany kadrowej. Nie należy się nigdy cieszyć z tego, że doświadczeni generałowie odchodzą z Wojska Polskiego - dodał.