Obniżka premii możliwa tylko na bieżąco

Okoliczności i zdarzenia, które uprawniają pracodawcę do obniżenia wysokości premii, powinny być uwzględnione w okresie premiowym, w którym wystąpiły. Pracodawca ma znaczną swobodą przy konstruowaniu systemu premiowego. Powinien go ukształtować tak, by przy wyliczeniu premii móc uwzględnić wszystkie okoliczności wpływające na wysokość tego świadczenia.

Publikacja: 22.03.2018 04:30

Obniżka premii możliwa tylko na bieżąco

Foto: 123RF

Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 5 września 2017 r. (II PK 209/16).

Orzeczenie zapadło w sprawie, w której pracownik wytoczył powództwo pracodawcy o zapłatę części premii, której został pozbawiony za dwa kwartały. Sąd rejonowy uznał częściowo to powództwo. Sąd okręgowy, rozpatrując apelację pracownika, zmienił zaskarżony wyrok i zasądził na jego rzecz pozostałą część. Zdaniem sądu II instancji, premia, której dochodził pracownik, miała charakter kwartalny. Zatem „podstawą jej przyznania, a także i ograniczenia bądź pozbawienia, musi być ocena pracownika za jego działania, które podejmowane były w okresie kwartału, za który premia ta jest przyznawana". Oznacza to, że obniżenie premii za dany kwartał powinno mieć podstawy w okolicznościach, które zaistniały w tym kwartale. Za niedopuszczalną sytuację uznano obniżanie wysokości premii za następne okresy premiowe na podstawie przeszłych zdarzeń.

Skargę kasacyjną pracodawcy Sąd Najwyższy uznał za niezasadną. Jak zauważył SN, „zdarzenia, które co do zasady uzasadniają obniżenie premii nie mogą stanowić podstawy do dokonania takiego obniżenia w okresie premiowym przypadającym po okresie, w którym zdarzenia te miały miejsce, a za który to premia została już pracownikowi przyznana". Jak tłumaczył SN, pracodawca konstruując system premiowy dysponuje znaczącym zakresem swobody, ale to jednocześnie na nim ciąży obowiązek wprowadzenia takich procedur, na podstawie których będzie w stanie poznać – w przewidzianym w przepisach terminie – wszystkie okoliczności, które mają wpływ na prawo pracownika do otrzymania premii.

Komentarz eksperta

Adrian Prusik radca prawny, Kancelaria Prawa Pracy Wojewódka i Wspólnicy, Lider Działu Produktów Emerytalnych

Komentowane orzeczenie może być ważną wskazówką dla pracodawców przy konstruowaniu systemów premiowych dla pracowników.

Przepisy kodeksu pracy w zasadzie nie regulują kwestii premiowania. Nie ulega jednak wątpliwości, że także do świadczeń premiowych mają zastosowanie podstawowe przepisy k.p., jak zakaz dyskryminacji w wynagradzaniu (art. 183c k.p.), obowiązek wypłaty wynagrodzenia za pracę wykonaną (art. 80 k.p.), czy też przepisy ochronne w zakresie wynagrodzenia pracownika, jak zakaz zrzeczenia się wynagrodzenia należnego (art. 84 k.p.).

W dużej mierze zasady i wymogi prawne dotyczące konstruowania świadczeń premiowych wynikają z bogatego dorobku orzeczniczego. Na jego bazie wyróżnia się dwa podstawowe rodzaje takich świadczeń: uznaniowe nagrody oraz tzw. premie regulaminowe. W ostatnim czasie orzecznictwo zdaje się jednak zmierzać do zarzucenia dychotomicznego podziału na nagrody i premie, uznając istnienie systemów mieszanych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 grudnia 2016 r., III PK 30/16).

Różnica między nagrodą a premią polega na tym, że nagroda nie jest uzależniona od dopełnienia przez pracownika konkretnych warunków, a jej przyznanie zależy od uznania pracodawcy. Chociaż „uznaniowość" nagrody można rozumieć jako swobodne „widzimisię" pracodawcy, to na gruncie dorobku orzeczniczego utrwalone zostały pewne granice jego decyzji. Nagroda uznaniowa nie ma roszczeniowego charakteru (tj. pracownik nie może dochodzić w sądzie jej wypłaty) z wyjątkiem dwóch sytuacji – gdy pracodawca korzystając ze swego swobodnego uznania w przyznawaniu nagród narusza zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, oraz gdy pracodawca już przyznał nagrodę, ale odmawia jej wypłaty (por. wyrok SN z 21 stycznia 2011 r., II PK 169/10).

Z kolei premia regulaminowa to świadczenie premiowe o precyzyjnych i konkretnych warunkach, pozwalających określić zarówno samo uprawnienie do premii, jak i jej wysokość. Z zasady przyjmuje się, iż warunki powinny być sprecyzowane i skonkretyzowane w odpowiednich aktach prawnych, np. w umowie o pracę lub w regulaminie premiowania. W praktyce zdarza się, że regulaminy premiowe wyznaczają jedynie rodzajowy charakter warunków, które później są precyzowane na poziomie indywidualnego pracownika (np. w piśmie pracodawcy wyznaczającym cele i zadania premiowe).

Z bogatego dorobku orzeczniczego wynika, że pracodawca ma dużą swobodę w określaniu warunków wypłacania premii, będąc ograniczonym przepisami bezwzględnie obowiązującymi o charakterze np. antydyskryminacyjnym.

W praktyce orzeczniczej przyjęło się pojęcie tzw. reduktorów premii, czyli przesłanek, na podstawie których pracodawca może obniżyć albo nawet pozbawić pracownika premii (por. wyrok SN z 21 września 2006 r., II PK 13/06). Judykaty Sądu Najwyższego dopuszczają m.in. możliwość uzależnienia wypłaty premii od wyników nie tylko samego pracownika, ale także jego zespołu, czy też wyników finansowych samego pracodawcy (wyrok SN z 19 marca 1998 r., I PKN 562/97). Z tej perspektywy kluczowe jest jednak precyzyjne określenie nie tylko warunków pozytywnych (za co premia przysługuje), ale również reduktorów, na podstawie których premia jest pomniejszana (por. wyrok SN z 18 lutego 2016 r., II PK 351/14).

Pracodawcy powinni brać pod uwagę omawiane orzeczenie w zakresie, w jakim określają związek czasowy między zdarzeniami prowadzącymi do redukcji wysokości premii a okresem premiowym. W myśl tego orzeczenia zdarzenia uprawniającego do redukcji premii nie należy odnosić do następnego okresu premiowego; zatem nie powinno ono powodować obniżenia premii za inny okres premiowy.

Pogląd ten nie wydaje się być jednak kategoryczny. W swoim uzasadnieniu Sąd Najwyższy wskazuje na brak wynikających z treści regulaminu premiowania uprawnień do odniesienia danego zdarzenia do innych okresów premiowych. Można zatem wysnuć wniosek, że wprowadzenie takiej możliwości do regulaminu premiowania mogłoby pozwolić pracodawcy na redukcję premii także za następne okresy premiowe. Kwestia ta nie jest jednak jednoznaczna, biorąc pod uwagę, że ogólna zasada z art. 80 k.p. mówi o wynagradzaniu pracownika za pracę wykonaną, co w odniesieniu do świadczeń premiowych równie dobrze mogłoby oznaczać brak możliwości uwzględnienia w ocenie pracownika zdarzeń niezwiązanych z danym okresem premiowym.

Niemniej ważna jest konstatacja SN związana ze spoczywającym na pracodawcy ciężarem spójnego i logicznego ukształtowania systemu premiowego (oraz systemu ocen realizacji zadań premiowych) w sposób umożliwiający uzyskanie pełnego obrazu rzeczywistości przed terminem wypłaty premii.

Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 5 września 2017 r. (II PK 209/16).

Orzeczenie zapadło w sprawie, w której pracownik wytoczył powództwo pracodawcy o zapłatę części premii, której został pozbawiony za dwa kwartały. Sąd rejonowy uznał częściowo to powództwo. Sąd okręgowy, rozpatrując apelację pracownika, zmienił zaskarżony wyrok i zasądził na jego rzecz pozostałą część. Zdaniem sądu II instancji, premia, której dochodził pracownik, miała charakter kwartalny. Zatem „podstawą jej przyznania, a także i ograniczenia bądź pozbawienia, musi być ocena pracownika za jego działania, które podejmowane były w okresie kwartału, za który premia ta jest przyznawana". Oznacza to, że obniżenie premii za dany kwartał powinno mieć podstawy w okolicznościach, które zaistniały w tym kwartale. Za niedopuszczalną sytuację uznano obniżanie wysokości premii za następne okresy premiowe na podstawie przeszłych zdarzeń.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona