Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowało projekt zmian w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Realizuje on postulat PiS wprowadzenia minimalnej stawki wynagrodzenia na umowie cywilnoprawnej w wysokości 12 zł brutto za godzinę pracy.
2 miliony osób zarobią więcej
Już od 1 lipca nowe stawki wynagrodzenia obejmą nie tylko 700 tys. zatrudnionych na zleceniach, ale i ponad 1,5 mln osób prowadzących działalność gospodarczą, którzy także podpisują umowy o świadczenie usług.
Zmiany oznaczają jednak wprowadzenie nowych obowiązków dla pracodawców. Od połowy roku będą prowadzić szczegółową ewidencję czasu pracy zatrudnionych na zleceniach i samozatrudnionych. Jeśli nie będą w stanie, bo zleceniobiorca czy samozatrudniony świadczy usługi w oddaleniu od służb kadrowych firmy, to sam zainteresowany przedstawi rozliczenie czasu pracy niezbędne do wyliczenia wynagrodzenia na nowych zasadach.
Firma, która nie będzie prowadzić ewidencji, albo zaniży pensję zleceniobiorcy, narazi się na wysokie kary od Państwowej Inspekcji Pracy. Kontroler Inspekcji, który wykryje takie nieprawidłowości, będzie mógł nałożyć mandat lub skierować sprawę do sądu z wnioskiem o ukaranie firmy grzywną od 1 tys. do 30 tys. zł.
PIP często wykrywa nieprawidłowości w stosowaniu umów cywilnoprawnych, także przy wypłacie. Zleceniobiorcy muszą dochodzić ich sami przed sądem cywilnym.