Francuski sportowy dziennik "L'Equipe" w tekście o olimpijskim zwycięstwie Kamila Stocha, podkreśla, że Polak pomimo ogromnych sukcesów i sławy w ojczyźnie dorównującej Robertowi Lewandowskiemu, pozostał człowiekiem skromnym i sympatycznym.

"To mój ulubiony skoczek, jest znakomity a przy tym normalny, można z nim po prostu porozmawiać. W ubiegłym tygodniu, już na igrzyskach, rozmawialiśmy przez 40 minut, dawał mi rady" - mówi Lea Lemare, Francuzka skacząca na nartach.

"On ma perfekcyjną technikę, skoki we krwi, a tak po ludzku, to człowiek sympatyczny, absolutnie nie zarozumiały, zawsze miło się wita, a przecież w Polsce jest wielką gwiazdą" - dodał Vincent Descombes Sevoie, który w sobotę na dużej skoczni w Pjongczangu zajął miejsce 50.