Igrzyska olimpijskie: Mikaela Shiffrin idzie na całość

Amerykanka ma być na igrzyskach wielką gwiazdą narciarstwa alpejskiego. Może zdobyć medal w każdej konkurencji.

Aktualizacja: 07.02.2018 18:50 Publikacja: 07.02.2018 18:22

Mikaela Shiffrin – cudowne narciarskie dziecko z Ameryki

Mikaela Shiffrin – cudowne narciarskie dziecko z Ameryki

Foto: AFP

Jak mówi, niczego tak się nie boi jak spełnienia złego snu, że kiedyś obudzi się i nie będzie potrafiła zjeżdżać na nartach. Na razie jednak 22-letnia Mikaela Shiffrin zjeżdża wspaniale, Amerykanie twierdzą, że już jest najlepszą narciarką, jaka kiedykolwiek pojawiła się w USA. Po igrzyskach może będą mogli powiedzieć, że także na świecie.

Shiffrin zdobyła już jeden medal olimpijski – w Soczi wygrała slalom. Została najmłodszą zwyciężczynią tej konkurencji na igrzyskach, miała niewiele ponad 18 lat. W slalomie nadal nikt nie jest jej w stanie zagrozić.

Od 2014 roku dwa razy wywalczyła tytuł mistrzyni świata (wcześniej była nią także w roku 2013), 23 razy wygrała zawody PŚ. Teraz podjęła się nowego, bardziej ambitnego wyzwania. Wzięła się, i to z dobrym skutkiem, do giganta, a od niedawna także do konkurencji szybkościowych. W Korei stawia nie tylko na złoty medal w slalomie. Idzie na całość. Liczy na miejsca na podium we wszystkich konkurencjach, w tym w zjeździe.

W grudniu w Lake Louise Shiffrin wygrała zjazd po raz pierwszy w karierze. – Bieg zjazdowy w Korei Południowej znalazł się na moim radarze właśnie po Lake Louise. Chciałabym poczuć, że to nie był żaden fuks, ale dobry znak – stwierdziła.

Już wcześniej, znana z perfekcyjnych przygotowań, mocno trenowała tę specjalność. – W zjeździe technika nie jest dla mnie problemem, ale jej zastosowanie przy takiej szybkości nigdy nie będzie łatwe – przyznała.

Większy kłopot niż niuanse zjazdu stanowi dla Shiffrin jedna z konkurentek – Lindsey Vonn. 33-letnia mistrzyni olimpijska z Vancouver (2010) przeszła wiele operacji, przez co straciła prawie cały poprzedni sezon, raz za razem również w tej edycji PŚ wypadała z tras, ale formę odzyskała w najlepszym momencie.

Kilka dni przed rozpoczęciem igrzysk wygrała dwukrotnie w Garmisch-Partenkirchen. To było jej 80. i 81. zwycięstwo w zawodach PŚ. Do wyrównania rekordu Szweda Ingemara Stenmarka brakuje jej jeszcze pięciu. Dzięki tym wygranym nabrała wiary w siebie przed startem w Pjongczangu.

W pierwsze w karierze olimpijskie złoto mierzy sześciokrotny zwycięzca generalnej klasyfikacji Pucharu Świata Marcel Hirscher. Austriak wygrał w tym sezonie dziesięć razy w slalomie i gigancie. Mocno naciska go medalista z Soczi, Norweg Henrik Kristoffersen.

W zjeździe – najbardziej oczekiwanej konkurencji – brak faworyta. Najrówniej zjeżdża w tym sezonie Szwajcar Beat Feuz, złoty medalista ostatnich mistrzostw świata w Sankt Moritz.

Konkurencje szybkościowe odbędą się na trasach w otwartym w 2016 roku kurorcie Jeongseon. Zaprojektował je były zjazdowiec, a obecnie także komentator szwajcarskiej telewizji, Bernhard Russi. Architekturą olimpijskich tras zajmuje się od igrzysk w 1988 roku.

W Jeongseon zawodnicy odbyli rekonesans w ubiegłym roku. Chwalili trasę za bezpieczeństwo i dużą liczbę zakrętów. – Brakuje może wielkich skoków, ale jest za to kilka fajnych, nieco mniejszych – oceniał były mistrz świata Kanadyjczyk Erik Guay. Jeongseon ma być na stałe miejscem rozgrywania zawodów PŚ. Celem Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) jest otwarcie na nowe rynki.

Slalom i gigant olimpijczycy pojadą w Yongpyong Alpine Centre, działającym od lat 70. W żadnym miejscu gospodarze nie mają problemu ze śniegiem.

Polska reprezentacja olimpijska to troje zawodników. Pewną kwalifikację wywalczyła Maryna Gąsienica-Daniel. W ubiegłym roku na mistrzostwach świata była 23. w superkombinacji.

Do końca nie wiadomo było, czy FIS przyzna Polsce miejsce dla alpejczyków. Ale po rezygnacji ze startu kilku zawodników zwolniły się dwa miejsca. W slalomie wystartuje Michał Jasiczek, a w zjeździe i supergigancie głośno krytykujący Polski Związek Narciarski za brak wsparcia Michał Kłusak. W tym sezonie dwukrotnie zajął 69. miejsce w supergigancie.

W historii występów polskich alpejczyków na igrzyskach najlepszym wynikiem pozostaje piąte miejsce Andrzeja Bachledy juniora w kombinacji w Nagano (1998) oraz szóste jego ojca Andrzeja Bachledy w slalomie w Grenoble (1968) i Małgorzaty Tlałki w tej samej konkurencji w Sarajewie (1984). To rezultaty zdecydowanie poza zasięgiem obecnych reprezentantów.

Konkurencje alpejskie na igrzyskach zaczynają się mocnym akcentem – zjazdem mężczyzn – w niedzielę (początek godz. 3.00).

Jak mówi, niczego tak się nie boi jak spełnienia złego snu, że kiedyś obudzi się i nie będzie potrafiła zjeżdżać na nartach. Na razie jednak 22-letnia Mikaela Shiffrin zjeżdża wspaniale, Amerykanie twierdzą, że już jest najlepszą narciarką, jaka kiedykolwiek pojawiła się w USA. Po igrzyskach może będą mogli powiedzieć, że także na świecie.

Shiffrin zdobyła już jeden medal olimpijski – w Soczi wygrała slalom. Została najmłodszą zwyciężczynią tej konkurencji na igrzyskach, miała niewiele ponad 18 lat. W slalomie nadal nikt nie jest jej w stanie zagrozić.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast
Sport
Paryż 2024. Agenci czy bezdomni? Rosjanie toczą olimpijską wojnę domową
Sport
Paryż 2024. Kim jest Katarzyna Niewiadoma, polska nadzieja na medal igrzysk olimpijskich
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sport
Igrzyska w Paryżu w mętnej wodzie. Sekwana wciąż jest brudna