Lewandowski osiwiał, ale nie przestaje strzelać

Gole Lewandowskiego, Kapustki i Zielińskiego. Bayern ucieka Borussii. Derby Madrytu bez bramek, w Rzymie rządzi Roma.

Aktualizacja: 19.11.2017 20:09 Publikacja: 19.11.2017 18:55

Lewandowski osiwiał, ale nie przestaje strzelać

Foto: AFP

Nowa fryzura, stara skuteczność – Robert Lewandowski był „katem" Augsburga i po weekendzie nic się nie zmieniło. W sobotę dołożył dwa kolejne trafienia, co oznacza, że w 13 meczach z tym rywalem zdobył aż 18 goli (siedem jeszcze w Borussii). Przy okazji odskoczył w klasyfikacji strzelców Pierre'owi-Emerickowi Aubameyangowi – wyprzedza go już o trzy bramki.

„Siwy, ale wciąż zabójczo niebezpieczny" – komentuje „Bild", nawiązując do koloru włosów polskiego snajpera, a Lewandowski żartuje, że się przefarbował, bo chciał w ten sposób wyrazić solidarność z trenerem.

– Nie jestem zazdrosny. Najważniejsze, że Robert nadal strzela – odpowiedział z humorem 72-letni Jupp Heynckes, dla którego sobotnia wygrana mistrzów Niemiec (3:0) miała wymiar szczególny – to było jego 500. zwycięstwo w Bundeslidze, wliczając piłkarską karierę. Bayern powiększył przewagę nad Borussią Dortmund (porażka 1:2 w Stuttgarcie) do dziewięciu punktów.

Lewandowski zdobył już 164 gole w Bundeslidze, Bartosz Kapustka na swój dorobek zaczął dopiero pracować. Pierwszy gol dla Freiburga – i od razu przedniej urody. Polski pomocnik wbiegł odważnie w pole karne, zwiódł trzech przeciwników i kopnął piłkę pod poprzeczkę.

Freiburg przegrał w Wolfsburgu 1:3, ale Kapustka pokazał, że nie warto trzymać go w rezerwie. „Daje drużynie nadzieję" – napisał „Kicker", odnosząc się do sytuacji Freiburga, który w pięciu ostatnich spotkaniach wywalczył tylko punkt i zajmuje w tabeli 16. miejsce.

21-letni Kapustka zbiera pochwały w Niemczech, dwa lata starszy Piotr Zieliński – we Włoszech. Też rozpoczął mecz na ławce, ale gdy już wszedł na boisko, wystarczyły mu trzy minuty, by zakończyć kontratak Napoli, posyłając piłkę między nogami próbującego interweniować Gianluigiego Donnarummy. Zieliński przyczynił się tym samym istotnie do zwycięstwa w prestiżowym spotkaniu z Milanem (2:1).

Napoli umocniło się na prowadzeniu w Serie A i już o cztery punkty wyprzedza broniący tytułu Juventus. Wojciech Szczęsny, który zastąpił w niedzielę Gianluigiego Buffona, wyjazdu do Genui nie będzie wspominać miło. Mistrzowie Włoch ulegli Sampdorii 2:3, do odrabiania strat zabrali się dopiero w końcówce i nie wystarczyło im czasu. Bartosz Bereszyński, podobnie jak Szczęsny, rozegrał cały mecz, a Karol Linetty już w 28. minucie zmienił kontuzjowanego Dennisa Praeta. Genua stała się w tym sezonie twierdzą nie do zdobycia, rywale nie wywieźli stamtąd nawet punktu.

Łukasz Skorupski derby Rzymu obejrzał z ławki. Na trybunach usiadł Francesco Totti, który latem zakończył karierę. Przyniósł kolegom szczęście, bo Roma pokonała Lazio 2:1.

Po derbach Madrytu zadowolona mogła być tylko Barcelona. Pierwszy mecz Atletico z Realem na stadionie Wanda Metropolitano wspominać będą wyłącznie statystycy. Nie padła ani jedna bramka, ciekawiej zrobiło się dopiero w ostatnich minutach. Oba zespoły tracą już dziesięć punktów do Barcelony (3:0 z Leganes).

„Wirus FIFA" nie dopadł żadnej drużyny z czołówki Premier League. Wygrała dwójka z Manchesteru (City – Leicester 2:0, United – Newcastle 4:1), wygrały Chelsea (4:0 z West Bromwich) i Liverpool (3:0 z Southampton), a Arsenal pokonał w derbach Tottenham 2:0.

Nowa fryzura, stara skuteczność – Robert Lewandowski był „katem" Augsburga i po weekendzie nic się nie zmieniło. W sobotę dołożył dwa kolejne trafienia, co oznacza, że w 13 meczach z tym rywalem zdobył aż 18 goli (siedem jeszcze w Borussii). Przy okazji odskoczył w klasyfikacji strzelców Pierre'owi-Emerickowi Aubameyangowi – wyprzedza go już o trzy bramki.

„Siwy, ale wciąż zabójczo niebezpieczny" – komentuje „Bild", nawiązując do koloru włosów polskiego snajpera, a Lewandowski żartuje, że się przefarbował, bo chciał w ten sposób wyrazić solidarność z trenerem.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Liverpool za burtą europejskich pucharów. W grze wciąż trzej Polacy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Piłka nożna
Pusty tron w Lidze Mistrzów. Dlaczego Manchester City nie obroni tytułu?
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Znamy pary półfinałowe i terminy meczów
Piłka nożna
Xabi Alonso - honorowy obywatel Leverkusen
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Piłka nożna
Manchester City - Real. Wielkie emocje w grze o półfinał Ligi Mistrzów, zdecydowały karne