Dziś w Zurychu odbędzie się druga gala nagród przyznawanych przez FIFA – „The Best". Kiedyś światowa federacja przyznawała tytuł piłkarza roku, ale czyniła to bez większej pompy i ceregieli. Później na kilka lat podłączyła się pod magazyn „France Football" i Złota Piłka była równoznaczna z tytułem piłkarza roku FIFA. Ostatnio jednak – by budować swój prestiż i wizerunek – światowa federacja organizuje galę z obowiązującymi strojami wieczorowymi, gdzie statuetki dostają nie tylko najlepsi piłkarze, ale i trenerzy, piłkarki, a nawet zawodnicy uprawiający futbol, ale tylko na konsolach wideo.
Najlepszym piłkarzem 2017 roku zostanie zapewne Cristiano Ronaldo. Tym samym dogoni w liczbie nagród indywidualnych Leo Messiego (który pewnie będzie drugi). W erze rywalizacji Portugalczyka z Argentyńczykiem decydujące znaczenie ma postawa ich klubów i reprezentacji. A to Real Madryt w zeszłym sezonie zdobył mistrzostwo Hiszpanii, a przede wszystkim jako pierwszy klub od 1990 roku obronił trofeum w Lidze Mistrzów.
Udział Ronaldo w tych triumfach był olbrzymi – strzelił 25 goli w Primera Division (Messi miał więcej, bo aż 37), a w Champions League był nie do zatrzymania. Pięć bramek w ćwierćfinałowym dwumeczu z Bayernem, trzy w półfinałowym z Atletico i dwie w finale z Juventusem. Faworytem do nagrody dla trenera roku jest więc prowadzący Real Zinedine Zidane.
FIFA umieściła na liście kandydatów do trofeum także Roberta Lewandowskiego (ale trzema finalistami ogłosiła Ronaldo, Messiego i Neymara).
Polski napastnik rozegrał pierwszy od niepamiętnych czasów mecz w Bundeslidze bez ani jednego celnego strzału na bramkę. Bayern wygrał 1:0 na wyjeździe z Hamburger SV, a jedyną bramkę zdobył pozyskany latem tego roku Corentin Tolisso. Gospodarze jeszcze przed upływem 40. minuty spotkania musieli grać w dziesiątkę – czerwoną kartkę dostał Gideon Jung. HSV postanowił więc minimalizować ryzyko i skupił się niemal wyłącznie na obronie. Lewandowski nie dostawał podań, doczekał się stuprocentowej okazji dopiero w 92. minucie, ale gola nie strzelił.