Liga Mistrzów: Paryska gorączka

Neymar kłóci się z Edinsonem Cavanim, a do Paryża przylatuje Robert Lewandowski.

Aktualizacja: 26.09.2017 20:37 Publikacja: 26.09.2017 20:29

Kto pierwszy bierze piłkę, ten strzela? Neymara i Cavaniego zżera ambicja.

Kto pierwszy bierze piłkę, ten strzela? Neymara i Cavaniego zżera ambicja.

Foto: AFP

Klub z Paryża nie schodzi z czołówek gazet. Ale nie o taką popularność chodziło katarskim szejkom, inwestującym petrodolary pod wieżą Eiffla.

Hiszpański dziennik „El Pais" pisze, że kilka wielkich klubów – m.in. Real, Bayern i Juventus – naciskało na UEFA, by wymusiła na PSG przestrzeganie zasad finansowego fair play.

Europejska federacja miała zagrozić, że jeśli wicemistrzowie Francji nie sprzedadzą zimą kilku piłkarzy, by zbilansować wydatki na transfer Neymara, zostaną wykluczeni z pucharów – nawet na kilka lat. Tylko taka groźba może przynieść efekt, bo kary finansowe nie robią na właścicielach PSG żadnego wrażenia.

Stypa zamiast wesela

Zakup Neymara zaczyna się odbijać w Paryżu czkawką. Wielu zawodnikom nie podoba się, że Brazylijczyk jest faworyzowany przez prezesa Nassera al-Khelaifiego. To właśnie do niego miał pobiec na skargę, gdy Edinson Cavani nie pozwolił mu tydzień temu wykonać rzutu karnego w meczu z Olympique Lyon.

Neymar domagał się sprzedaży Urugwajczyka. Zdaniem „El Pais" prezes zaproponował Cavaniemu, że podniesie mu pensję o milion euro (taką premię gwarantuje mu tytuł króla strzelców), by ten zrzekł się wykonywania jedenastek na rzecz Brazylijczyka. Oferta została odrzucona. – Czy naprawdę myślisz, że jesteś Messim? – miał zapytać partnera z ataku Cavani. Konflikt w szatni próbował załagodzić Dani Alves. Zorganizował kolację, na której miało dojść do pogodzenia zwaśnionych stron, ale według jednego z jej uczestników mimo zdjęć w mediach społecznościowych sugerujących powodzenie misji podczas spotkania panowała atmosfera jak na pogrzebie.

„El Pais" twierdzi, że Neymar nie zamierza się integrować z grupą, czuje się dobrze tylko wśród rodaków. W reakcji na odmowę Cavaniego miał wymyślić kontuzję palca. Fakty są takie, że nie pojechał z kolegami do Montpellier, a PSG – imponujące wcześniej siłą ofensywną – pierwszy raz w tym sezonie nie zdobyło kompletu punktów (0:0).

– Rozmawiałem z Neymarem i Cavanim. Sprawa karnych została rozwiązana. Obaj dostaną szansę – przekonywał trener Unai Emery, ale nie chciał sprecyzować, który z jego gwiazdorów podejdzie w środę do piłki, jeśli sędzia podyktuje jedenastkę dla PSG.

W Monachium takich problemów nie mają. Hierarchia jest jasna: karne to królestwo Roberta Lewandowskiego. Nikt nie wykonuje ich lepiej niż polski napastnik (92-procentowa skuteczność), nikt nie śmie się z nim kłócić i zabierać mu piłkę. Również dlatego, że wykorzystana przez niego jedenastka zwykle oznacza wygraną drużyny (tak było w 28 z 31 meczów).

Ostatni raz karnego zmarnował w maju 2013 roku, jeszcze w barwach Borussii Dortmund. To był jedyny przypadek, kiedy nie trafił z 11 metrów w Bundeslidze. W LM i eliminacjach mundialu nie pomylił się ani razu. Takich statystyk nie mają nawet Cristiano Ronaldo (84 proc. strzelonych karnych) i Leo Messi (78 proc.).

Choć PSG dopiero buduje swoją potęgę, Bayern przegrał w Paryżu wszystkie trzy wcześniejsze spotkania. Ostatnie z nich odbyło się we wrześniu 2000 roku, czyli w sezonie, w którym Bawarczycy sięgnęli po puchar.

Atmosfera w Monachium też nie przypomina tej z wesela. Bayern traci w Bundeslidze już trzy punkty do Borussii, zawodnicy narzekają na trenera Carlo Ancelottiego, a jeden z liderów, Manuel Neuer, doznał poważnej kontuzji. Sven Ulreich w ostatnim meczu z Wolfsburgiem pokazał, że nie jest gotowy, by zastąpić go w bramce. Nic dziwnego, że Bayern ściągnął z emerytury 36-letniego Toma Starke.

Wanda wita Europę

Lewandowski nie będzie jedynym polskim piłkarzem, którego kibice będą mogli zobaczyć w środowy wieczór. Kolejny trudny sprawdzian czeka Jakuba Rzeźniczaka – Karabach podejmie w Baku Romę (rezerwowym bramkarzem jest tam Łukasz Skorupski). Debiut azerskiej drużyny w LM był gorzki – porażka 0:6 w Londynie z Chelsea.

Mistrzowie Anglii polecieli do Madrytu, by zmierzyć się z Atletico. To będzie pierwszy mecz Champions League na stadionie Wanda Metropolitano. Czy będzie równie szczęśliwy jak Vicente Calderon, na którym za kadencji Diego Simeone przegrali tylko jedno z 23 spotkań w europejskich pucharach?

Pod znakiem zapytania stoi występ Łukasza Teodorczyka, który naciągnął mięsień dwugłowy uda i w weekend odpoczywał. W środę Anderlecht zagra z Celtikiem. Wojciech Szczęsny ustąpi miejsca w bramce Gianluigiemu Buffonowi. Juventus spotka się z Olympiakosem, który zwolnił Besnika Hasiego. Albańczyk wytrzymał w Pireusie tylko dzień dłużej niż w Legii.

LIGA MISTRZÓW

2. KOLEJKA

Grupa A: FC Basel – Benfica Lizbona (20.45); CSKA Moskwa – Manchester United (20.45, nSport+).

Grupa B: Paris Saint-Germain – Bayern Monachium (20.45, TVP 1, Canal+); Anderlecht Bruksela – Celtic Glasgow (20.45).

Grupa C: Atletico Madryt – Chelsea (20.45, Canal+ Sport 2); Karabach Agdam – AS Roma (18.00, Canal+ Sport).

Grupa D: Juventus Turyn – Olympiakos Pireus (20.45); Sporting – Barcelona (20.45, Canal+ Sport).

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: t.waclawek@rp.pl

Klub z Paryża nie schodzi z czołówek gazet. Ale nie o taką popularność chodziło katarskim szejkom, inwestującym petrodolary pod wieżą Eiffla.

Hiszpański dziennik „El Pais" pisze, że kilka wielkich klubów – m.in. Real, Bayern i Juventus – naciskało na UEFA, by wymusiła na PSG przestrzeganie zasad finansowego fair play.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Pusty tron w Lidze Mistrzów. Dlaczego Manchester City nie obroni tytułu?
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Znamy pary półfinałowe i terminy meczów
Piłka nożna
Xabi Alonso - honorowy obywatel Leverkusen
Piłka nożna
Manchester City - Real. Wielkie emocje w grze o półfinał Ligi Mistrzów, zdecydowały karne
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Bayern w półfinale, Arsenal żegna się z rozgrywkami