– Możemy być dumni z przeszłości, ale przestańmy żyć wspomnieniami – apeluje Julen Lopetegui. Nowy selekcjoner Hiszpanów, 50-letni Bask, nie zamierza burzyć fundamentów, na których zbudowane zostały sukcesy, ale zdaje sobie sprawę, że do drużyny, która jeszcze niedawno była niedoścignionym wzorem, trzeba wpuścić świeżą krew.
– Nie będzie rewolucji, tylko ewolucja – uspokaja następca Vicente del Bosque.
Bez Casillasa
Są więc w kadrze Gerard Pique i Sergio Ramos, są David Silva i Sergio Busquets oraz niepowołani na Euro Diego Costa i Juan Mata. Jest debiutant – bramkarz Adrian z West Hamu, ale najwięcej mówi się o tych, których zabrakło: Cescu Fabregasie, Pedro, a przede wszystkim Ikerze Casillasie.
– Nie zamykamy przed nim drzwi, ale postanowiliśmy, że numerem jeden będzie David de Gea – mówi Lopetegui, kiedyś rezerwowy bramkarz Realu i Barcelony. Casillasowi złożył podobno propozycję dołączenia do sztabu szkoleniowego.
De Gea to jeden z tych zawodników, z którymi Lopetegui w 2013 roku zdobył młodzieżowe mistrzostwo Europy. Hiszpanie pokonali wtedy w finale Włochów (4:2), hat tricka zdobył Thiago, a królem strzelców turnieju został Alvaro Morata. O nich trener też nie zapomniał.