Nie ma już drużyny bez zwycięstwa po tym, gdy Piast Gliwice u siebie pokonał 2:0 Koronę Kielce. A jednak kibice nie będą wspominać tego spotkania z uśmiechem. Już na początku meczu koszmarnie wyglądającej kontuzji doznał pomocnik gospodarzy – Słowak Martin Bukata, który został zniesiony na noszach.
Coraz ciemniejsze chmury zbierają się w Gdańsku nad Piotrem Nowakiem. Media donoszą, że już w trakcie przerwy na mecze kadry może dojść w Lechii do zmiany szkoleniowca, a miejsce Nowaka miałby zająć zwolniony tuż przed startem ligi z Wisły Płock Marcin Kaczmarek. On nie tylko w przeszłości w Lechii grał, ale w latach 2004–2006 był też jej szkoleniowcem.
Lechia w poprzednich sezonach większość punktów zdobywała na własnym pięknym stadionie, a zawodziła na wyjazdach. W tym sezonie nie wygrała jeszcze ani jednego spotkania w Gdańsku. Przyjazd beniaminka Sandecji Nowy Sącz wydawał się idealnym momentem na przełamanie. Tymczasem zawodnicy Nowaka nie tylko nie odnieśli pierwszego zwycięstwa w tym sezonie u siebie, ale przegrali drugi mecz (2:3).
Piłkarze Sandecji schodzili na przerwę, prowadząc 2:0, ale w drugiej połowie gospodarze potrafili doprowadzić do wyrównania – dwa gole w cztery minuty zdobyli Marco Paixao i Sławomir Peszko. Przy obu asystował nowy zawodnik w zespole z Gdańska Patryk Lipski. Decydującą o zwycięstwie gości bramkę zdobył 12 minut przed końcem Wojciech Trochim.
Lechia odpadła już z Pucharu Polski – w meczu z pierwszoligową Bytovią – a w ekstraklasie ma osiem punktów straty do Jagiellonii. Po ostatnim gwizdku pierwszej połowy meczu z Sandecją kibice Lechii zaczęli obrażać Nowaka, domagając się jego odejścia z klubu. Całą drugą połowę trener ostentacyjnie przesiedział na ławce, ani razu nie podchodząc do linii bocznej. Zespołem dyrygował odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne drużyny Adam Owen.